Wszystkie starożytne religie miały swoich kapłanów, którzy byli pośrednikami między bogami a ludźmi. Podobnie jest w Kościele rzymskim. Proszę o wyjaśnienie, czy kapłaństwo katolickie zostało ustanowione przez Jezusa, na wzór kapłaństwa lewickiego w Izraelu?
O kapłaństwie w starożytnym Izraelu czytamy przede wszystkim w Prawie – Pięcioksięgu. Kapłaństwo jako takie znane jednak było już od zarania dziejów ludzkości we wszystkich religiach. Rola kapłana głównie polegała na wstawienniczej i przebłagalnej służbie ofiarniczej.
Pierwotnie – w epoce patriarchalnej – rolę kapłanów zwykle sprawowali ojcowie, czyli głowy poszczególnych rodzin (por. Rdz 8.20; 12.7; 13.18; 26.25; 31.54). Pierwszym, wyraźnie nazwanym kapłanem był Melchisedek, król Salemu (Rdz 14.18-20). Wśród izraelitów kapłaństwo w formie uporządkowanej pojawiło się dopiero po wyjściu z niewoli egipskiej.
Według Prawa – Pięcioksięgu urząd kapłański został przyznany wyłącznie lewitom, a dokładniej – Aaronowi i jego synom oraz ich potomstwu (Wj 28-29; Lb 3.1-3,10). Nikt inny nie miał więc prawa do kapłaństwa pod groźbą śmierci (Lb 18.7). Pozostali potomkowie Lewiego, syna Jakuba, zostali jednak przydzieleni do prac pomocniczych przy świątyni (Lb 18.1-6).
Ogólnie rzecz biorąc, obowiązki kapłanów sprowadzały się do sprawowania służby pośredniczej pomiędzy Bogiem a ludem, składania różnorodnych ofiar, służby świątynnej, orzekania o stanie zdrowia (w przypadku chorób skóry i trądu), zasięgania rad u Boga (losy urim i tummin), sprawowania sądów oraz nauczania (por. Pwt 17.8-12; 33.10; Lb 27.21; Ml 1-2).
Ten stan rzeczy trwał do zburzenia świątyni w roku 70 po Chrystusie.
Według Pism Mesjańskich, świątynia, kapłaństwo lewickie i ofiary, były tylko cieniem i zostały zastąpione kapłaństwem Jezusa Chrystusa – jedynego pośrednika pomiędzy Bogiem a człowiekiem (1Tm 2.5; Hbr 8.5;10.1-9). Jak podaje autor Listu do Hebrajczyków, Jezus Chrystus stał się Arcykapłanem z ustanowienia Bożego – według porządku Melchisedeka (Hbr 5.1-6; 7 rozdz.), a cały system ofiar krwawych i z pokarmów zastąpił ofiarą z samego siebie (Hbr 7.27-28; 9.23-26). W ten sposób położył też kres kapłaństwu lewickiemu i pośrednictwu człowieka (Hbr 10.10-18).
O jakim zatem kapłaństwie uczą Pisma Mesjańskie? Przede wszystkim opisują kapłaństwo Chrystusa, który został ustanowiony kapłanem na wieki, na mocy Bożej przysięgi (Hbr 7.21). Stąd Jezus ,,sprawuje kapłaństwo nieprzechodnie, ponieważ trwa na wieki. Dlatego też może zbawić na zawsze tych, którzy przez niego przystępują do Boga, bo żyje zawsze, aby się wstawiać za nimi. Takiego to przystało nam mieć arcykapłana, świętego, niewinnego, nieskalanego, odłączonego od grzeszników i wywyższonego nad niebiosa; który nie musi codziennie, jak inni arcykapłani, składać ofiar najpierw za własne grzechy, następnie za grzechy ludu; uczynił to bowiem raz na zawsze, gdy ofiarował samego siebie” (Hbr 7.24-27). ,,Główną zaś rzeczą w tym, co mówimy, jest to, że mamy takiego arcykapłana, który usiadł po prawicy tronu Majestatu w niebie, jako sługa świątyni i prawdziwego Przybytku, który zbudował Pan, a nie człowiek” (Hbr 8.1-2). To znaczy, że Jedynym Najwyższym Kapłanem nowego porządku jest wyłącznie Jezus. Nikt inny nie ma więc prawa do tej godności (Hbr 5.4-6), ani też do samego tytułu, który przynależy jedynie Jemu, który ,,osiągnął pełnię doskonałości (…) i został obwieszczony przez Boga jako arcykapłan według porządku Melchisedeka” (Hbr 5.9-10).
Kapłaństwo Chrystusa jest więc niepowtarzalne co najmniej z kilku powodów. Po pierwsze – ze względu na Boże powołanie; po drugie – Boże zrodzenie; po trzecie – wywyższenie; po czwarte – Bożą przysięgę; po piąte – doskonałość Chrystusa; po szóste – poręczenie Chrystusa; po siódme – Jego wieczność; i wreszcie – Jego jedyne pośrednictwo.
Nikt z ludzi nie ma więc prawa powiedzieć o sobie, że jest Najwyższym Kapłanem, że jest kapłanem na wieki, że jest królem pokoju i sprawiedliwości, że sprawuje kapłaństwo na wzór Melchisedeka (Hbr 7.1-3). Ktokolwiek zaś to czyni, czyni to bezpodstawnie i bezprawnie.
Warto też przypomnieć, że chociaż apostoł Paweł wymienił różne posługi, ani razu nie wspomniał o urzędzie kapłańskim. W jednym z jego listów czytamy: ,,I On ustanowił jednych apostołami, drugich prorokami, innych ewangelistami, a innych pasterzami i nauczycielami, aby przygotować świętych do dzieła posługiwania, do budowania ciała Chrystusowego” (Ef 4.11-12, por. 1Kor 12.28).
Chociaż więc w listach i Dziejach Apostolskich czytamy o biskupach i diakonach, to i jedni i drudzy nie mieli nic wspólnego z późniejszą doktryną sukcesji apostolskiej. Pierwotna wspólnota chrystiańska nie znała ani takiego pojęcia, ani nie było w niej miejsca dla hierarchicznego kapłaństwa z papieżem na czele. Doktryna o sukcesji apostolskiej oraz że starsi (presbiteros) są kapłanami zaczęła się rozwijać dopiero w czasach Ireneusza (ok. 200 r. po Chr.) oraz Cypriana (200-258).
Według Pism Mesjańskich, biskupi nie byli jednak następcami apostołów. Rola apostołów była bowiem wyjątkowa, choćby ze względu na to, że byli oni naocznymi świadkami Jezusa (Dz 1.8,21). Sprowadzała się ona do głoszenia ewangelii i położenia fundamentu, na którym miały rozwijać się zbory (Ef 2.20; 1Kor 3.11-12). Ponadto ,,znamiona potwierdzające godność apostoła” (2Kor 12.12, por. Rz 15.19) nie musiały wcale występować wśród biskupów. Ci ostatni mieli oczywiście prowadzić nienaganne życie (1 Tm 3.1-7; Tt 1.5-9), ale byli głównie odpowiedzialni za prawowierną naukę i lokalny zbór (Dz 20.28-32). Dodać należy, że pojęcia episkopos (nadzorca) i presbiteros (starszy) stosowane były zamiennie i dotyczyły tzw. urzędu pasterskiego w lokalnym zborze (Dz 20.17,28; Tt 1.5-9). Wiele też wskazuje na to, że pierwotne zbory zarządzane były kolegialnie, a nie jednoosobowo. Przykładem tego może zbór w Efezie – z którego na spotkanie z apostołem Pawłem przybyli starsi zboru (Dz 20.17), czyli biskupi (w.28) – oraz zbór w Filippi. Pisząc list do tego drugiego zboru, apostoł Paweł skierował go ,,do wszystkich świętych w Chrystusie Jezusie, którzy są w Filippi wraz z biskupami i z diakonami” (Flp 1.1). Wniosek zdaje się oczywisty: w każdym zborze było grono braci starszych, czyli biskupów oraz grono diakonów. Zbory nie były więc zarządzane jednoosobowo, ani też nie istniała w zborze jakaś pośrednia ranga pomiędzy biskupem a diakonem. Ta pośrednia grupa wyłoniła się dopiero później po utworzeniu potrójnej formy służby duchownej: monarchicznych biskupów (episkopos), kapłanów (presbiteros) oraz diakonów. Ten podział władzy duchowieństwa nad laikatem, z instytucją papiestwa na czele, do dziś występuje w Kościele rzymskim.
Roszczenia rzymskiego Kościoła hierarchicznego są jednak bezpodstawne. Pisma Mesjańskie nie dają bowiem podstaw ani dla sukcesji apostolskiej, ani dla kapłaństwa rzymskiego. Mówią natomiast o kapłaństwie powszechnym wszystkich duchowo odrodzonych wyznawców Jezusa Chrystusa (1P 2.5,9; Ap 1.6; 5.9-10). Kapłaństwo to obejmuje w równym stopniu mężczyzn co kobiety, i nie wymaga żadnych święceń do tej godności przez specjalne ceremonie. Bowiem do tego grona zaliczony zostaje każdy wierzący z chwilą duchowego odrodzenia, czyli przyobleczenia się w ,,nowego człowieka” (Ef 4.24) oraz namaszczenia i zapieczętowania Tchnieniem Świętym (por. 2 Kor 1.21-22; Ef 1.13-14; 1 J 2.20). A więc wyznawca Chrystusa staje się kapłanem nie dlatego, że wyświęcił go biskup, lecz dlatego, że przeżył duchowe odrodzenie.
Kapłaństwo nowego przymierza nie daje też żadnych podstaw dla tzw. ofiary bezkrwawej. Ponieważ Jezus ,,złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy” (Hbr 10.12). Pisma Mesjańskie mówią jedynie o duchowych / natchnionych ofiarach (1 P 2.5), czyli o ofiarowaniu Bogu dziękczynienia (Hbr 13.15), o dobroczynności (Hbr 13.16; Flp 4.18) oraz o ofiarnym, poświęconym Bogu życiu i głoszeniu Chrystusa (Rz 12.1; 1 P .9).
A zatem w żadnym miejscu Pism Mesjańskich nie ma uzasadnienia dla bluźnierczej nauki o ofiarowaniu ,,ciała i krwi Pańskiej”.
Pisma Mesjańskie nie dają też podstaw dla jakichkolwiek podziałów wierzących na duchownych i laików. Skoro bowiem istnieje powszechne duchowe kapłaństwo, wszelkie podziały są bezpodstawne. Tym bardziej, że starsi (biskupi), wybierani z lokalnego zboru, tak samo podlegają dyscyplinie zborowej i mogą zostać zawieszeni w służbie lub usunięci, jeśli dopuszczą się zachowań niegodnych sługi Słowa. Do tego jednak zawsze wymagane jest wnikliwe rozpatrzenie skargi ,,opartej na zeznaniu dwu lub trzech świadków” (1 Tm 5.19-20).
Z kart Pism Mesjańskich wyłania się więc zupełnie inny obraz kapłaństwa i biskupów niż ten, który jest nam znany z Kościoła rzymskiego. Hierarchiczne kapłaństwo rzymskie, z uzurpacją władzy rozkazywania samemu Bogu (kard. Stefan Wyszyński) jest rażącym przykładem odstępstwa, przed którym przestrzegał apostoł Paweł (Dz 20.29-30; 2 Tes 2.3-4).
Według nauki apostolskiej ,,biskup ma być nienaganny, mężem jednej żony, trzeźwy, umiarkowany, przyzwoity, gościnny, dobry nauczyciel, nie będący obok wina, nie zadzierzysty, lecz łagodny, nie swarliwy, nie chciwy na grosz, który by własnym domem dobrze zarządzał, dzieci trzymał w posłuszeństwie i wszelkiej uczciwości, bo jeśli ktoś nie potrafi własnym domem zarządzać, jakże będzie mógł mieć na pieczy zgromadzenie Boże?” (1Tm 3.2-5).
Niestety, duchowieństwo rzymskie (i nie tylko) dalekie jest od tych wymagań. Celibat, pogoń za mamoną, roszczenia do tytułów należnych wyłącznie Bogu i Chrystusowi (Mt 23.8-9), odejście od nauki Pisma Świętego i ,,schrystianizowanie” wierzeń, praktyk i zwyczajów obcych Biblii – wszystko to jest przykładem całkowitego sprzeniewierzenia się Bogu. Przywłaszczenie więc sobie władzy i prawa Jedynego Najwyższego Kapłana i Pośrednika zasługuje na jednoznaczną negatywną ocenę. Tym bardziej, że wielu kapłanów bardzo często stoi ponad prawem. Nie zmienił tego nawet pontyfikat Karola Wojtyły. Nie tylko nie wpłynął korzystnie na duchową i moralną kondycję kapłanów, ale przeciwnie – w wielu miejscach w Polsce dochodzi do konfliktów pomiędzy wierzącymi a duchowieństwem, a często też pomiędzy samymi duchownymi. Kościół hierarchiczny jest też odpowiedzialny za to, że wciąż buduje się nowe obiekty sakralne, stawia pomniki, etc., zamiast mieszkań dla bezdomnych, wsparcia służby zdrowia lub oświaty.
Potwierdzają się słowa Chrystusa, który powiedział: ,,Albowiem wielu przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Jam jest Chrystus, i wielu zwiodą” (Mt 24.5).
Przypomnijmy, że według doktryny Kościoła rzymskiego, każdy rzymski kapłan to alter Christos, czyli ,,drugi Chrystus”.
A zatem – jak powiedział Jezus: ,,Wystrzegajmy się uczonych w Piśmie, którzy chętnie chodzą w długich szatach i lubią pozdrowienia na rynkach i pierwsze krzesła w synagogach, i pierwsze miejsca na ucztach, którzy pożerają domy wdów i dla pozoru długo się modlą; tych spotka szczególnie surowy wyrok” (Mk 12.3).