8. Potrójne sito – nakrywanie głów u pierwszych chrystian
Na przestrzeni historii pojawiały się w tzw. chrześcijaństwie różne herezje, nowe nauki, ale też i pragnienie powrotu do pierwotnej nauki. Prawdziwi chrystianie musieli umieć rozpoznać i rozsądzić czy dana nauka jest właściwa i biblijna. Jeśli nie – trzeba było ją zdyskredytować i odrzucić, a jeśli było coś właściwe, to należało to przyjąć. Pojawianie się herezji zapowiedział już Jeszua oraz wysłannik Paweł:
Mt. 7,15 „Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owczym, wewnątrz zaś są wilkami drapieżnymi!”
Dz. 29,29-30 „(29) Ja wiem, że po odejściu moim wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając trzody. (30) Nawet spomiędzy was samych powstaną mężowie, mówiący rzeczy przewrotne, aby uczniów pociągnąć za sobą.”
W jaki jednak sposób rozpoznać czy dana nauka lub praktyka jest właściwa, czy też jest już odstępstwem? Na pewno podstawą i fundamentem naszej wiary jest Pismo Święte. Określono więc zasadę potrójnego sita. Jeśli chcemy sprawdzić jakąś naukę możemy zadać sobie pytanie: czy praktykował to i nauczał tego Jeszua? Jeśli nie jesteśmy pewni, to możemy zadać sobie drugie pytanie: czy praktykowali to i nauczali tego wysłannicy? Te dwa pytania pozwalają nam oprzeć się na Pismach Mesjańskich i sprawdzić każdą naukę. Jeśli jednak ktoś nadal miałby wątpliwości jak ma postępować i czy przyjąć daną naukę, może zadać sobie trzecie pytanie: czy praktykowała to pierwotna wspólnota mesjańska? Trzeba więc wtedy sprawdzić daną naukę w Biblii i historii chrystianizmu – czy wyznawali i praktykowali to pierwsi chrystianie. Opis pierwszych zborów mamy w Biblii oraz w pismach pozabiblijnych. Mamy zachowane wczesnochrystiańskie pisma tzw. Ojców Kościoła. Pisząc różne pisma przy okazji przedstawiają stan i postrzeganie pierwotnej wspólnoty mesjańskiej. Można więc sprawdzić jak dana rzecz była nauczana i praktykowana. Możemy więc tak postąpić z zaleceniem dotyczącym nakrywania głów przez kobiety i odkrywania przez mężczyzn. Dziś pojawiają się różne kulturowe wyjaśnienia tego zalecenia Pisma Świętego. Możemy więc nie będąc pewni czy jest to zalecenie dla całej wspólnoty wierzących, czy może tylko dla jakiejś wąskiej grupy osób, przesiać i tą naukę przez potrójne sito. Możemy sprawdzić czy dzisiejsza nauka o tym, że kobieta nie musi nakrywać głowy podczas modlitwy i prorokowania jest właściwa.
a) Pierwsze sito (pytanie) dotyczy Jeszuy.
Czy Jeszua zalecał nakrywanie głów przez kobiety gdy się modlą? Bezpośredniej wypowiedzi Jeszuy w tym temacie nie mamy, jednak wysłannik Paweł wyjaśnia nam coś w tej kwestii. Zanim mówi o nakrywaniu głów, to przypomina nam, że jest on naśladowcą Pomazańca, a więc także i to, co on naucza, to nie jego własne wymysły, ale naucza on tego, co przekazał mu sam Pomazaniec.
1 Kor. 11,1 „Bądźcie naśladowcami moimi, jak i ja jestem naśladowcą Pomazańca.”
W tych momentach, gdy wysłannik Paweł nauczał coś czego nie otrzymał bezpośrednio od Pomazańca, ale nauczał wg własnego rozeznania, to zawsze to zaznaczał mówiąc: „to mówię ja, nie Pan” np. w 7 rozdziale który mówi na temat małżeństwa, bezżeństwa i rozwodu:
1 Kor. 7,6 “A to co mówię jest zaleceniem a nie rozkazem“
1 Kor. 7,10 “Tym zaś którzy żyją w stanie małżeńskim, nakazuję nie ja lecz Pan, ażeby żona męża nie opuszczała”
1 Kor. 7,12 “Pozostałym zaś mówię ja, nie Pan…”
1 Kor. 7,25 “A co do panien, nakazu Pańskiego nie mam, ale wyrażam zdanie jako ten, który dzięki miłosierdziu Pańskiemu zasługuje na wiarę“
1 Kor. 7,26 “Sądzę więc, że w obliczu groźnego położenia dobrze jest człowiekowi pozostać takim, jakim jest”
1 Kor. 7,35 “A to mówię dla własnego dobra waszego, nie aby sidła na was zarzucać, lecz abyście postępowali przystojnie i trwali przy Panu ustawicznie”
1 Kor. 7,40 “Ale według mojego zdania jest szczęśliwsza, jeśli tak pozostanie, a sądzę że i ja mam Tchnienie Boże“
Natomiast w 11 rozdziale Paweł pisze, że to co zaleca przejął od Pomazańca: „Bądźcie naśladowcami moimi, jak i ja jestem naśladowcą Pomazańca”. Paweł tutaj nie zaznacza więc, że jest to tylko jego rozumienie, ale wzywa zbory do naśladowania go, ponieważ on naśladuje Pomazańca. Poza tym nawet w tych wypowiedziach gdzie Paweł zaznacza, że mówi to on, a nie Pan, to nie odrzucamy z tego powodu tych wersetów, a Paweł przy niektórych takich miejscach dodaje zdania, że i on zasługuje na wiarę oraz, że i on ma Tchnienie Boże.
b) Drugie sito (pytanie) dotyczy wysłanników.
Czy wysłannicy zalecali nakrywanie głów przez kobiety, gdy się modlą? Jeśli chodzi o wysłannika Pawła, to poświęcił na ten temat aż połowę rozdziału. Inni wysłannicy podobnie jak Jeszua nie wypowiadają się bezpośrednio, jednak ponieważ 1 List do Koryntian był pisany jako jeden z najwcześniejszych listów Pism Mesjańskich (55-56 r.), a przed nim były napisane tylko: List do Galacjan (49 r.), Listy do Tesaloniczan (51-52 r.) i List Jakuba (45-49 r.), to gdy były pisane pozostałe listy i ewangelie, to inni wysłannicy skorygowaliby naukę wysłannika Pawła gdyby była ona niewłaściwa. Tak więc Mateusz, Marek, Łukasz, Jan, Piotr i Juda pisząc swoje ewangelie czy listy odnieśliby się do tego co wcześniej już napisał wysłannik Paweł w 1 Liście do Koryntian. A skoro się do tego nie odnoszą to znaczy, że akceptują naukę wysłannika Pawła i że sami się z nią zgadzają i ją uznają.
c) Trzecie sito (pytanie) dotyczy pierwotnego chrystianizmu.
Czy pierwsi chrystianie zalecali nakrywanie głów przez kobiety gdy się modlą? To pytanie powinno już całkowicie rozstrzygnąć sprawę. Trzeba więc sprawdzić jaka jest odpowiedź na to pytanie i przyjrzeć się wypowiedziom wczesnochrystiańskich pisarzy. Co wcześni chrystianie sądzili na temat nakrywania głów? Co przekazują pisma pierwszych chrystian lub osób ich opisujących?
a. Tertulian
Quintus Septimus Florens Tertullianus – żył ok. 155-220, był łacińskim teologiem z Afryki Północnej, nawróconym na chrystianizm w 197 roku. Stał się jego najgorliwszym w owym czasie apologetą. Nauczanie Tertuliana jest do dziś cennym źródłem dla teologii, szczególnie dla teologii dogmatycznej.
Z pism Tertuliana widzimy, że wcześni chrystianie starali się wypełniać wszystkie nakazy i zalecenia Pism Mesjańskich bardzo dosłownie i na poważnie. Jednakże w kilku sytuacjach to co jest napisane w Pismach Mesjańskich, nie jest zbyt jasne dla wszystkich. Jedną z takich sytuacji jest fragment z 11 rozdziału I Listu do Koryntian. Jednak, to czy kobieta powinna nakrywać głowę kiedy się modli czy nie, nie było poddawane w wątpliwość. A ponieważ nie spierano się co do tego, nie wiele na ten temat zostało napisane. Jedyny problem jaki ich nurtował ok 200 r. i Tertulian, był tym który wiele na ten temat napisał, był taki: Czy ten fragment z 11 rozdziału I Listu do Koryntian ma zastosowanie do wszystkich kobiet czy tylko do mężatek? To był ich główny problem związany z tym fragmentem. Powodem dla którego ta sprawa wynikła, jest użycie przez Pawła słowa „gynè”. To słowo w języku greckim może oznaczać zarówno kobietę jak i żonę. Tak więc z powodu tego greckiego słowa „gynè”, zastanawiano się czy każda kobieta musi to czynić czy tylko mężatki. Tertulian w swoim dziele czyni dowód, że to słowo „gynè” ma zastosowanie do wszystkich kobiet, a przynajmniej do tych, które mają powyżej 20 lat. Jednak dla nas, nie jest ważne jaki był osobisty pogląd Tertuliana na ten temat, ale ważniejsze jest zobaczyć to, co było praktyką wczesnej wspólnoty chrystiańskiej. Chociaż są tam zawarte, pewne argumenty dotyczące przyzwoitości, są one jednak małej wagi. To jednak, co jest cennego w tym dziele, to dyskusja Tertuliana na temat tego co różnego zbory czynią na całym świecie, gdzie są chrystianie: w Europie, w Północnej Afryce i w Azji. Jest to bardzo cenne móc dowiedzieć się, co robiły różne zbory na tym lub innym miejscu. Tertulian opisuje sytuację jaka była na przełomie II i III wieku.
W swoim dziele zatytułowanym „Zasłona dziewicy” (w tomie IV Przednicejskich Ojców – strona 47), Tertulian pisze:
„Niektórzy mając na myśli chrystianki, uważają, że powinny one nosić turbany lub tkane zwoje, które by owijały głowę, dając jednakże wystarczającą ilość światła dla twarzy. Niektóre noszą takie nakrycia, które pokrywają się z rozmiarem mózgu. Te niechże wiedzą, że kobieta składa się z całej głowy. Dla innych kobiet długość zasłony powinna zgadzać się z długością włosów kiedy te nie są przykryte. Arabskie kobiety mogą być sędziami, gdyż nie tylko nakrywają głowę ale i twarz. Na jakże surowy osąd zatem zasługuje niewiasta, która w czasie śpiewania lub w miejscu, gdzie jest opowiadany Bóg, pozostaje z nie nakrytą głową. A nawet wtedy gdy modli się w samotności”.
Tertulian wyraźnie gani zbyt swobodne praktyki, twierdząc, że prawdziwe nakrycie sięga do sukni aż poza kark. Z tego pisma widzimy, że kobiety w różnych zborach, w różnych regionach nosiły różne nakrycia. I chociaż były one noszone w różny sposób czy to był turban, czy też zawój, widzimy, że wszędzie było to nakrycie, nawet jeżeli było ono małych rozmiarów. Zatem wszędzie kobiety stosowały się do nakrywania głów, chociaż nie wszędzie wyglądało to tak samo.
Inna wypowiedź Tertuliana także przedstawia postępowanie zborów na przełomie II i III w. oraz poszczególnych zborów założonych bezpośrednio przez wysłanników w I w:
„Również w łacinie wykażę, że przystoi naszym dziewicom zasłona kiedy dojdą do wieku dojrzałego. To zalecenie jest wymagane przez prawdę. Dlatego nikt nie może nałożyć na nie żadnego swego przepisu, ani upływ czasu ani wpływ jakichś ludzi lub przywilej jakiegoś regionu. W całej Grecji i w pewnych barbarzyńskich prowincjach większość zborów nakazuje swoim dziewicom by nakrywały głowy. A nawet tu pod afrykańskim niebem są miejsca gdzie się tego przestrzega. Nikt jednak nie przypisuje tego zwyczaju greckim lub barbarzyńskim pogankom. Jako wzór proponuję te zbory, które zostały założone przez apostołów lub ich najbliższych współpracowników”.
Następnie Tertulian daje przykład zasłaniania twarzy przez dziewice, co było tylko pewnym zwyczajem, a nie zaleceniem wysłanników i przeciwstawia to nakrywaniu głów jako zaleceniu wysłanników:
„Nie tak dawno wśród nas ten zwyczaj był traktowany z obojętnością. Było to zostawione wyborowi poszczególnej dziewicy, czy chce się zasłaniać, czy pokazywać oblicze, aby mogła wybrać czy chce wyjść za mąż czy nie”. Następnie mówi tak: „Dopóki uważamy to tylko za zwyczaj będziemy się spierali, nawet na podstawie Pisma wbrew prawdzie. Jeżeli apostoł Paweł chciałby, aby także dziewice nie nakrywały głowy, powiedziałby to w odniesieniu do dziewic tak samo jak w odniesieniu do kobiet”.
Dalej odnosząc się do czasów wysłanników (apostolskich) Tertulian mówi:
„Podobnie w Koryncie, rozumieli to w tej sprawie gdyż kazali nakrywać głowy wszystkim kobietom, a nie tylko mężatkom”. I istotnie dodaje: „Aż do dzisiaj Koryntianie, każą swoim dziewicom nakrywać głowę. To czego uczył apostoł, jego uczniowie uznali za ważne”.
Jednak ostatni argument Tertuliana jest decydujący:
„Dlaczego nie udacie się do Koryntu gdzie Paweł kierował ten list. Sprawdźcie jak oni rozumieli ten list, jaka była ich praktyka. A ich praktyką było to, aby wszystkie kobiety powyżej 20 lat nakrywały swoje głowy. Oni więc rozumieli Pawła, że on swoje słowa skierował do wszystkich kobiet, a nie tylko mężatek”.
Osobisty pogląd Tertuliana na tą sprawę nie jest tu taki ważny, ważne jest świadectwo przekazane jak to wyglądało na przełomie II i III wieku w różnych zborach, a także świadectwo samego zboru w Koryncie który wtedy jeszcze istniał, pokazujące, jak zbór w Koryncie to praktykował od I w. aż do czasów Tertuliana (przełom II i III wieku).
b Klemens Aleksandryjski
Klemens Aleksandryjski, właściwie Titus Flavius Clemens, ur. prawdopodobnie 150 – zm. ok. 212 – piszący po grecku pisarz i teolog.
Klemens z Aleksandrii w tomie II strona od 2 do 9, mówiąc o ubiorze, krótko stwierdza:
„Taka jest mądrość Słowa Bożego, gdyż godzi się, aby niewiasta modliła się z nakryciem”.
c. Apologeci
Bardziej bezpośrednia wzmianka o nakrywaniu głów jest wspomniana w dziele nazwanym „Apostolska Tradycja”. Zostało ono napisane przez apologetów. Nie jest ono jednak zaliczone do dzieł Przednicejskich Ojców Kościoła, gdyż nie było ono znane do czasu, aż nie dokonano jego całkowitego tłumaczenia.
Takie oto mamy tu pouczenie:
„Niech wszystkie kobiety mają przykryte swoje włosy a raczej głowę, skromnym zawojem lecz nie kosztownym materiałem, gdyż nie jest to prawdziwe nakrycie”.
To o czym jest tu mowa dotyczy tego, jakie powinno być nakrycie, a nie czy kobiety powinny mieć nakrycie. Tertulian opisuje różne zwyczaje odnośnie nakryć oraz omawia wielkość nakrycia. Apologeci także mówią tylko jakie powinno ono być, by mogli uznać je za nakrycie właściwe. Krótko mówiąc pierwsi chrystianie praktykowali dokładnie to co 11 rozdział l Listu do Koryntian mówił. Mężczyźni modlili się mając odkryte swoje głowy, a kobiety zakryte. Nikt z tym nie dyskutował i to niezależnie gdzie mieszkał: Europa, Północna Afryka, Bliski Wschód, a nawet Daleki Wschód, a więc cały obszar gdzie funkcjonowały zbory chrystiańskie. Jedyne różnice dotyczyły kwestii dziewic którym nie wszystkie zbory nakazywały nakrywać głowy, co Tertulian stara się wykazać jako niewłaściwie rozumianą interpretację 11 rozdz. 1 Listu do Koryntian i wskazując, że zarówno dziewice jak i mężatki powinny mieć głowy nakryte gdy się modlą.
d. Dzieła sztuki
Aby dowiedzieć się jak pierwsi chrystianie odnosili się do zalecenia nakrywania głów przez kobiety, możemy nie tylko sięgnąć do wczesnochrystiańskich zapisków, ale także do różnych dzieł sztuki z tamtego okresu, które przedstawiały pogan oraz chrystian.
David Bercot który zapoznał się z tymi dziełami sztuki napisał następująco:
„Widziałem obrazy, freski czyli inaczej malowidła na ścianach. Rzeźby Rzymian i Greków a także rzeźby podobizn wczesnych chrystian. Mówię o malowidłach i posągach jakie zachowały się z rzymskich domów i budynków. Mamy tego całkiem sporą liczbę. Z tych dzieł sztuki widać było wyraźnie, że absolutnie nie było niczego skandalicznego w tym, gdy rzymska lub grecka kobieta pojawiała się publicznie bez zasłony. Większość obrazów jakie posiadamy, które przedstawiają rzymskie i greckie kobiety, pokazują je bez nakrycia głowy. Zatem czy rzeczywiście kulturowym problemem Greków i Rzymian, był wymóg nakrywania głowy? Czy raczej był to wymóg chrystiański, wbrew panującej kulturze tamtych czasów? Z pewnością w tamtych czasach większy naciski kładziono na skromność ubioru, a co za tym idzie nakrywanie głowy. Nie było, to jednakże normą tamtych czasów, aby od kobiety wymagano nakrycia i z pewnością nie było niczym gorszącym gdy kobieta pojawiła się bez nakrycia głowy. Jedynym problemem, jaki mieli pierwsi chrystianie było: Jak długa ta zasłona powinna być i czy nakazać noszenie jej wszystkim kobietom czy tylko mężatkom. Mamy takie świadectwo, wymalowane na murach katakumb. Odwiedziłem te katakumby i oglądałem niektóre z obrazków przedstawiających codzienne życie chrystian. Było tam dosyć sporo obrazów przedstawiających modlące się chrystianki. Widać tam, jak one stoją z podniesionymi rękami i mającymi na swoich głowach duże zasłony. Przypominały one dzisiejsze szale modlitewne żydowskich mężczyzn i sięgały od czubka głowy aż do ramion. To doskonale pasuje do greckiego słowa „katakaluptos”, ponieważ grecki przyimek „kata” oznacza „spadające do dołu”. A zasłona spada z czubka głowy w dół. Zatem co Paweł miał na myśli, kiedy powiedział: „Czyż sama natura nie uczy was, że kiedy mężczyzna ma długie włosy, jest to dla niego dyshonorem, zniewagą, lecz kiedy kobieta ma długie włosy, jest to dla niej chwałą, gdyż włosy są jej dane za przykrycie?”. Jest tu po prostu zwykła analogia, do naturalnej zasady. Są pewne aspekty Bożego porządku, widoczne w prawie wszystkich kulturach ludzkiej cywilizacji. Na przykład, wszystkie kultury mają wewnętrzną wiarę w Boga i potrzebę uwielbiania Go. Drugi przykład: prawie wszystkie kultury praktykują jakąś formę małżeństwa. Podobnie w większości kultur mężczyźni noszą krótsze włosy od kobiet. Wydaje się, że jest jakieś naturalne odczucie wbudowane w ludzką wewnętrzną strukturę, które brzmi: „to jest właściwy porządek”. Dlatego Paweł mówi, że ponieważ istnieje to wewnętrzne naturalne odczucie, kobiety powinny mieć swoje głowy nakryte. Nawet kultury które nie znają Boga, mają ogólne poczucie poprawności, mówiące, o tym, że kobiety powinny mieć włosy spadające na dół a mężczyźni krótsze. Bardzo interesujące jest to, że kiedy kobiety zaczęły otwarcie buntować się przeciwko przywództwu w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, instynktownie odczuwały, że obcięcie włosów będzie wystąpieniem przeciwko Bożemu porządkowi. Dzisiaj rzadko spotkacie kobietę z długimi włosami. Te kobiety właściwie nigdy nie czytały Biblii i nie zastanawiały się nad I Listem do Koryntian rozdział 11, ale miały takie wewnętrzne przekonanie: „Obetnę włosy i pokażę że jestem wyzwoloną kobietą”. W tym samym czasie mężczyźni zaczęli bunt przeciwko Bożemu porządkowi, przeciwko chrystianizmowi i wszystkiemu innemu. Instynktownie, odczuwali, że noszenie długich włosów jest symbolem buntu. Czasami zauważałem że miało miejsce rozumowe, racjonalne podejście, gdyż to co Paweł tutaj uczy, co Duch Święty tutaj uczy, w tym 11 rozdziale, jest politycznie i religijnie nie poprawne w naszych czasach. Zatem wymyślamy coś, aby uciec od tego miejsca w Biblii, którego nie lubimy. Lecz im więcej zagłębiałem się w dzieła pierwszych chrystian tym więcej widziałem dowodów, że te wszystkie wyjaśnienia były nie prawdziwe.”
Z powyższych informacji dowiadujemy się, że pierwsi chrystianie czy to z Europy, czy z Afryki, czy też Azji uznawali zalecenie nakrywania głów przez kobiety jako zalecenie skierowane także do nich, ponieważ to zalecenie było wykonywane przez chrystianki we wczesnochrystiańskich zborach. Wynika z tego, że zalecenie wysłannika Pawła było przez pierwotną wspólnotę mesjańską rozumiane dosłownie i odbierane jako odnoszące się do wszystkich kultur i obszarów geograficznych oraz do wszystkich czasów, bo praktykowano je nadal w II i III wieku, a w rzeczywistości było praktykowane w większości kościołów chrześcijaństwa aż do połowy XX wieku. Nie do przyjęcia jest więc przedstawiana dziś teoria, że dotyczyło ono tylko Koryntu lub tylko I wieku. Tak więc dzisiejsza nauka mówiąca o tym, że kobieta nie musi nakrywać głowy do modlitwy okazuje się błędna i nie przechodzi przez żadne sito. Natomiast zalecenie nakrywania głów przechodzi przez wszystkie trzy sita.
David Bercot pisze także następująco:
„Jeśli zatem chcemy wiedzieć co wcześni chrystianie myśleli na dany temat, to po prostu czytajmy cały Nowy Testament, biorąc dosłownie każdy werset i bardzo poważnie go analizując. I za każdym razem dowiemy się co wcześni chrystianie sądzili na dany temat. (…) Każdy kto chce mieć bardzo dokładne poznanie pierwotnej wiary chrześcijańskiej, wystarczy po prostu, że będzie czytał Nowy Testament. Ale jest tak, że czytamy Pismo zaślepieni, gdyż albo jesteśmy zindoktrynowani lub też, wychowani w danej tradycji chrześcijańskiej i od dziecka uczeni określonego postępowania. Tak czy inaczej mało komu pozwolono czytać Nowy Testament samemu i zobaczyć, to co rzeczywiście Pismo mówi. Jesteśmy indoktrynowani w szkołach niedzielnych, co niedzielę słyszymy kazanie co Pismo mówi na ten lub na tamten temat. Czytamy chrześcijańskie książki, skrypty ze szkoły niedzielnej i w rezultacie, kiedy czytamy Nowy Testament słyszymy wszystkie te wyjaśnienia, a nie to co Pismo naprawdę mówi. (…) Jeżeli chrystianki czytają to co Pismo tak wyraźnie mówi, to dlaczego nie nakrywają głów? Jest to bardzo proste. Z powodu tego co mówi im pastor i te wszystkie komentarze, że to ma aspekt kulturowy, chociaż Paweł nic takiego nie mówi. (…) Wcześni chrystianie starali się wypełniać wszystkie przykazania NT bardzo dosłownie i na poważnie. (…)
Ośmielę się stwierdzić, że prawdopodobnie jeden pastor na tysiąc, ma odwagę i prawość nauczać tego co 11 rozdział Listu do Koryntian naucza. Każdy pastor wie, że spotka się z ogromnym sprzeciwem w swojej kongregacji. Jak wielu pastorów odważyłoby się nauczać: „każda kobieta, która się modli albo prorokuje z nie nakrytą głową, hańbi głowę swoją”? Czy ta nauka jest głoszona w większości zgromadzeń? Nie sądzę. Co się stanie gdy chrześcijański przywódca przeskoczy ten 11 rozdział lub nie będzie w ogóle na jego temat mówił? Albo gdy dojdzie do tego miejsca w Liście do Koryntian, to bardzo szybko je przeleci, aby nikt się nie zorientował co powiedział? Albo jeszcze gorzej – powie, że taki był zwyczaj w czasach apostoła Pawła lub siostry w Koryncie zostały wezwane do nakrywania głowy, by nie mylono je z prostytutkami? Nie ma to żadnych historycznych podstaw i List do Koryntian nic na ten temat nie mówi. Tak naprawdę ten 11 rozdział nie jest trudny do zrozumienia, jedyny problem leży w tym, że dzisiejsze kobiety nie akceptują tego, co on mówi. Słyszałem, że tylko świeckie kobiety, te na zewnątrz Kościoła odrzucają tą naukę. Niestety muszę stwierdzić, że również te, które uważają się za chrystianki, uważają tą naukę całkowicie nie do zaakceptowania. W dzisiejszych czasach, bardzo niewielu mężczyzn ma moralną odwagę, stanąć w Chrystusie i wystąpić przeciwko swojej żonie i kobietom w zgromadzeniu, wystąpić przeciwko obecnej kulturze. Podobnie jak Adam ulegamy żonie zamiast słuchać co mówi Bóg.
Ironią jest, że dzisiejsze kościoły nadal stosują pierwszą część pouczenia Pawła. Ta część mówi, że mężczyzna musi modlić się z odkrytą głową. Mężczyźni nadal, gdy idą do kościoła lub modlą się na zewnątrz, zdejmują swoje nakrycie. Nie byłem jeszcze na takim zgromadzeniu chrześcijańskim, a byłem na dosyć dużo, gdzie mężczyźni mieliby czapki na swoich głowach. Ale też nie byłem na takim nabożeństwie lub spotkaniu modlitewnym gdzie pastor powiedziałby kobietom, by nakryły swoje głowy. Dzisiejsze kościoły sprowadziły 11 rozdział do następującej zasady: Mężczyźni muszą zdjąć nakrycia gdy się modlą, lecz kobiety nie muszą go mieć. To jest zasada jaką mamy dzisiaj. Zamiast nauki o przywództwie mężczyzn, dzisiejszy Kościół naucza, że kobiety to klasa uprzywilejowana. Zobaczcie, mężczyźni muszą zdjąć czapki, lecz kobiety nie muszą ich zakładać. To umieszcza siostry na piedestale ponad braćmi. Nie jest politycznie i religijnie niepoprawne nakłanianie mężczyzn do zdejmowania nakrycia. Mężczyźni nie narzekają: „My musimy zdejmować nakrycie, a kobiety nie muszą go zdejmować”. Nikt nie mówi: to jest ciężar dla mężczyzny przestrzegać takiej zasady. Lecz prawdą jest, że dzisiaj cały porządek, szczególnie ten Boży jest przewrócony do góry nogami. (…) Podobnie jak modlitewna zasłona, skromność jest czymś, o czym dzisiaj się rzadko naucza. Jednak Biblia uczy nas, że kobieta powinna przyozdabiać się skromnie. Ale dzisiejszy Kościół uczy po prostu, że mężczyzna nie powinien pożądać kobiety. Lecz kobiety nie mają żadnej odpowiedzialności, aby ubierać się w taki sposób, by nie przyciągać pożądliwych spojrzeń. Tak oto w większości kościołów, kobiety postawiły się ponad prawem, stając się bardziej widocznymi od mężczyzn, zmieniając to co Bóg im już dał. Pierwsi chrystianie wierzyli jednak, że jest to sprawą odpowiedzialności. Mężczyźni byli odpowiedzialni, aby nie patrzeć pożądliwie na kobiety. Jednocześnie wierzyli, że kobiety są odpowiedzialne za to, by ubierać się skromnie, aby nie ściągać na siebie uwagi.”