W „Encyklopedii biblijnej” czytamy, że Wielkanoc to najważniejsze „chrześcijańskie święto upamiętniające zmartwychwstanie Chrystusa. Święto to wiąże się z żydowską Paschą (hebr. pesach, gr. pascha), gdyż według Ewangelii ostatnie dni życia Jezusa mają związek z Paschą” (Prymasowska seria biblijna, s.1336). Kościół katolicki naucza więc, że święto to powinien obchodzić każdy chrześcijanin. Ale czy jest to polecenie Chrystusa?
A może jest tak, że Kościół rzymski wykorzystał historię o zmartwychwstaniu Jezusa do własnych celów? Jeśli tak, to w jaki sposób?
Przede wszystkim poprzez przeniesienie świętowania Paschy z 14 Nisan (według kalendarza biblijnego) na pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca. W cytowanym już dziele czytamy:
„Wielkanoc pierwotnie świętowano w dniu następującym po zakończeniu postu paschalnego (14 Nisan), niezależnie od dni tygodnia. W połowie II wieku niektórzy chrześcijanie pochodzenia pogańskiego zaczęli jednak świętować Wielkanoc w niedzielę po 14 Nisan, poprzedzający piątek obchodząc jako dzień ukrzyżowania Jezusa, nie bacząc na datę, jaka w tym dniu wypadała. Wynikły z tego spór o właściwą datę obchodzenia święta Wielkanocy doszedł do zenitu w 197 r. po Chr., gdy papież Wiktor ekskomunikował chrześcijan upierających się przy 14 Nisan. Spór trwał do początków IV wieku, kiedy kwartodecymanie (od łac. ,,14”) zostali zobowiązani przez cesarza Konstantyna do dostosowania się do powszechnej w całym cesarstwie praktyki świętowania Wielkanocy w niedzielę po 14 Nisan, a nie 14 Nisan” (s. 1336).
Istnieje więc dosyć świadectw potwierdzających, że początkowo chrześcijanie świętowali Paschę 14 Nisan, a nie w niedzielę. Według ks. Bogusława Nadolskiego należy do nich „Epistola Apostolorum (Listy Apostołów, ok. 150 r., rozdz. 15-16), a zwłaszcza homilia wielkanocna Melitona z Sardes (166-180), odnośnie zaś do Rzymu pisma papieży: Aniceta (zm. 166) i Wiktoryna I (zm. 200). Świadectwa papieży powstały w związku ze spotkaniem z biskupem Polikratesem ze Smyrny i z listem Ireneusza z Lyonu (tzw. spór o datę Wielkanocy). Biskup Polikarp z Efezu argumentował swoje stanowisko świętowania Paschy 14 Nisan niezależnie od dnia tygodnia (tzw. Kwartodecymanie), powołując się na tradycję Apostołów, szczególnie Jana Ewangelisty” („Liturgika”, t II, s. 55).
Prawda jest więc taka, że zanim świętowanie Wielkanocy stało się powszechną praktyką, najpierw obchodzili ją jedynie „niektórzy chrześcijanie pogańskiego pochodzenia” (patrz wyżej) oraz biskupi rzymscy. Bliższa była im bowiem niedziela o rodowodzie pogańskim (Dies Solis) niż dekalogowy Szabat (sobota) i właściwa Pascha obchodzona 14 Nisan. Dopiero zatem „stanowisko biskupa Rzymu Wiktora I, a także Sobór w Nicei (325) przyczyniły się do upowszechnienia świętowania Paschy w niedzielę” (Ks. Bogusław Nadolski, tamże). Podczas bowiem obrad soboru Konstantyn stwierdził, że Żydzi zostali definitywnie odrzuceni przez Boga, ponieważ to oni doprowadzili do śmierci Zbawiciela. Tym argumentem uzasadniał m. in. odrzucenie Szabatu i święta Paschy. Twierdził, że święta „chrześcijańskie” znacznie przewyższają te, które znajdują się w Biblii hebrajskiej. W edykcie napisano:
„Zabraniamy praktykowania zwyczajów i obchodzeniu świąt żydowskich, ponieważ Żydzi są skalani bezbożną zbrodnią, umysły tych nędzników są ślepe (…). Dlatego nie będziemy mieli nic wspólnego z Żydami, którzy są naszymi przeciwnikami. (…) Zabrania się wszelkich kontaktów z tą złą drogą (…) są to ludzie zupełnie zdeprawowani (…). Dlatego te nieprawidłowości muszą być skorygowane, żebyśmy nie musieli nigdy więcej mieć czegokolwiek wspólnego z tymi (…) mordercami naszego Pana” (Teodoret z Kyrrhos, „Historia Kościoła”).
Cesarz zarządził wręcz, że ,,nawrócenie chrześcijanina na judaizm ma podlegać karze śmierci. Konstantyn odnowił także dekret Trajana, wydany przed rokiem 200, na mocy którego konwersja poganina na judaizm była zagrożona karą śmierci przez spalenie na stosie. Cesarz chrześcijański rozszerzył jeszcze tę karę na każdą gminę żydowską, która przyjęłaby nawróconego poganina, oraz na wszystkich, którzy uniemożliwili przejście Żyda na chrześcijaństwo” (Karlheinz Deschner, ,,Kryminalna historia chrześcijaństwa”, t. I, s. 173).
Nienawiść do Żydów była do tego stopnia silna, że ,,gdyby 14 Nisan przypadł na niedzielę, to chrześcijanie świętować będą Wielkanoc nie razem z żydowską Paschą, ale o tydzień później” (Ks. Józef Umiński, ,,Historia Kościoła”, t I, s. 187).
Jak widać, Kościół rzymski (a przynajmniej znacząca część przywódców tego Kościoła z cesarzem na czele) w sposób absolutnie niedopuszczalny wykorzystał śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, aby nie tylko „schrystianizować” pogańskie święta (por. 1 Krl 12.32-33), ale aby odciąć się również od biblijnych korzeni i narodu żydowskiego.
Na nic więc zdały się wcześniejsze napomnienia apostoła Pawła, aby chrześcijanie z pogan nie wynosili się nad Żydów (por. Rz 11.16-18), bo już na początku II wieku zaczęła powstawać tzw. teologia zastępstwa, która głosiła, że wszystkie obietnice i błogosławieństwa odnoszące się do Izraela, należą do Kościoła, jedynego dziedzica wszelkich dóbr. Przypomnijmy, że już List Barnaby (ok. 130 r.) nowe przymierze Boga z Izraelem (Jr 31.31) odnosi wyłącznie do chrześcijan, a Izraela całkowicie wykreśla z historii zbawienia. Jeszcze dalej posunął się Tertulian, który głosił, że… Kościół istniał znacznie wcześniej niż Izrael.
Jak widać, antysemityzm „chrześcijański” mógł wyrastać tylko dlatego, że we wczesnym Kościele zdominowanym przez pogan, a z czasem zinstytucjonalizowanym jako Kościół rzymski, jego przywódcy w sposób absolutnie niedopuszczalny wykorzystali śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa przeciwko narodowi żydowskiemu, który został oskarżony o „morderstwo Boga”. W imię Chrystusa Żydów oskarżono zatem o najgorsze zbrodnie. Dość wspomnieć, że ta przewrotna, iście szatańska teologia stała się podłożem okrutnych prześladowań narodu żydowskiego, które trwały aż do połowy XX wieku. Dopiero po holokauście rozpoczął się powolny proces przemiany myślenia. Najpierw wśród protestanckich Kościołów w Niemczech, a później również w Kościele rzymskokatolickim. W tym drugim przypadku oficjalny stosunek do Żydów i judaizmu zmienił się bowiem dopiero podczas II Soboru Watykańskiego, co wyrażone zostało w Deklaracji „Nostra aetate”.
Niestety, mimo oficjalnego stanowiska Watykanu w tej sprawie oraz rewizji swojej teologii głoszącej ustami Jana Pawła II, że Izrael nigdy nie został odrzucony i jest „ludem Bożym nigdy przez Boga nie odwołalnego Starego Przymierza”, Kościół rzymskokatolicki nadal uważa, że Żydzi nie są jeszcze objęci „Nowym Przymierzem”. A jak jest w rzeczywistości?
Cóż, trudno się zgodzić z taką argumentacją, ponieważ według Jeremiasza Bóg obiecał zawarcie Nowego Przymierza właśnie z „domem izraelskim i z domem judzkim” (31.31), a nie z poganami.
Zauważmy, że Jezus przyszedł do „owiec zaginionych z domu Izraela” (Mt 15.24, por. 10.6). Również Nowe Przymierze zawarł z przedstawicielami tego narodu (Łk 22.20, por. 1.72). Wszyscy inni zaś (nie-Żydzi), którym głoszona jest ewangelia zostali po prostu zaproszeni do uczestnictwa w tym Nowym Przymierzu zawartym z jego reprezentantami. Nie jest więc tak, że Nowe Przymierze dopiero czeka Izraelitów w przyszłości, ponieważ to wierzący poganie zostali włączeni do „społeczności izraelskiej” (Ef 2.12, por. Rz 11.16-18; Za 2.15), a nie odwrotnie.
Powracając zaś do święta mającego upamiętniać zmartwychwstanie Chrystusa warto również zauważyć, że Jezus nie ustanowił żadnych innych świąt poza tymi, o których wyraźnie czytamy w Biblii (Kpł 23 rozdz.). Według Biblii, Pascha zatem to najważniejsze święto ustanowione przez Boga: ,,Dzień ten będzie wam dniem pamiętnym i będziecie go obchodzili jako święto Jahwe (…) przez wszystkie pokolenia jako ustanowienie wieczne” (Wj 12.14, por. Kpł 23.1-5). Z Pierwszego Listu Pawła do Koryntian wynika zaś, że Pascha była świętowana również przez wyznawców Chrystusa: „Wyrzućcie więc stary kwas – wzywał Paweł – abyście się stali nowym ciastem, jako że przaśni jesteście. Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha. Tak przeto odprawiajmy święto nasze, nie przy użyciu starego kwasu, kwasu złości i przewrotności, lecz – przaśnego chleba czystości i prawdy” (5.7-8 wg Biblii Tysiąclecia). Natomiast David Hargis pisze tak:
„Angielska nazwa Wielkanocy – »Easter«, wiąże się z imieniem pogańskiej bogini nazywanej Eastre wśród Anglosasów, Ishtar w Arabii, Izyda w Egipcie. Bogini ta była i jest znana jako matka-ziemia, bogini płodności oraz królowa niebios. Jej święto było obchodzone w Imperium Rzymskim w pierwszą niedzielę po pierwszej pełni księżyca po wiosennej równonocy. Kościół [rzymski] zaadoptował więc wszystkie starożytne symbole Wielkanocy: kolorowanie jajek, święcenie żywności; niedzielne nabożeństwo o wschodzie słońca, jako hołd dla słońca nadchodzącego ze wschodu; i honorowanie niedzieli jako szabatu. Uczynił to, aby się odciąć od judaizmu i przyciągnąć do siebie nawracających się pogan” (,,Spisek Konstantyna”).
Również Aleksander Hislop zwraca uwagę na pogańskie (chaldejskie) korzenie tego święta:
„Easter to nic innego jak Astarte, jeden z tytułów Beltis, królowej nieba. Kult Bel’a, czyli Baal’a, czyli Moloch’a i Astarte czyli Ishtar, został bardzo wcześnie wprowadzony do Brytanii wraz z Drusami, »kapłanami gajów«”.
Dalej pisze tak: „(…)okres czterdziestu dni abstynencji Wielkiego Postu został bezpośrednio zapożyczony od czcicieli bogów babilońskich. Taki czterdziestodniowy Wielki Post »na wiosnę roku«, jest ciągle obchodzony przez Yezidis, pogańskich czcicieli Diabła w Kurdystanie, którzy przejęli go od swoich wcześniejszych mistrzów z Babilonu (…). Był też obchodzony w Egipcie ku czci Adonis’a lub Osiris’a (…). Wśród pogan post ten był niezbędnym okresem przygotowawczym do corocznego festiwalu przypominającego śmierć i zmartwychwstanie Tammuz’a (…). W Palestynie obchodzony był w miesiącu Tammuz czyli w czerwcu, w Egipcie w połowie maja, w Brytanii w kwietniu. Zwyczaje, które towarzyszą obchodom tego święta potwierdzają jego babiloński charakter. Bułeczki Wielkiego Piątku i farbowane świąteczne jajka występowały w chaldejskich rytuałach. Takie same placki ofiarowywano królowej niebios, bogini Astarte, 1500 lat przed erą chrześcijańską. Mówi o tym prorok Jeremiasz: »Synowie zbierają drwa, ojcowie rozpalają ogień, a żony ich ugniatają ciasto, aby czynić placki dla królowej niebios« (Jr 7.18)”.
Jak widać, Kościół rzymski wbrew Pismu Świętemu przyswoił sobie wiele elementów pogańskich i poświęcił je jako symbole zmartwychwstania Chrystusa. Biblia ostrzega jednak, że „odrobina kwasu cały zaczyn zakwasza” (1 Kor 5.6). Krótko mówiąc, jeśli już chcemy obchodzić święto Paschy, to wyłącznie w „czystości i w prawdzie” (1 Kor 5.8), czyli zgodnie z Pismem. Tak, jak było na początku. Czytamy bowiem: „Jeśli pozostanie w was to, co od początku słyszeliście, i wy pozostaniecie w Synu i Ojcu” (1 J 2.24). Poza tym warto pamiętać, że Biblia nie mówi o obchodzeniu rocznicy zmartwychwstania Jezusa, ale o upamiętnieniu Jego śmierci, właśnie w dniu Paschy 14 Nisan.