Zdaniem Kościoła papieskiego, kolejnym dowodem prymatu ap. Piotra, jego najwyższej władzy i zwierzchnictwa nad całym Kościołem, mają być ,,klucze Królestwa Niebios” oraz prawo ,,związywania i rozwiązywania” (Mt16.19).Czy rzeczywiście takie jednak jest znaczenie powyższych słów?
Chociaż Kościół rzymski powołuje się na przywilej ,,kluczy” oraz prawo ,,związywania i rozwiązywania”, twierdząc, iż tylko Piotr jest klucznikiem prawdziwego Kościoła Chrystusowego i tylko on posiada najwyższą władzę nad całym Kościołem, prawda jest taka, że Biblia prerogatywy te przypisuje wyłącznie Mesjaszowi. Mówi ona bowiem, że tylko On posiada symbolizujący władzę ,,klucz Dawida” – podobnie jak dawniej posiadał go Eliakim, który zarządzał domem Hiskiasza (Ezechiasza) i decydował o tym, kto mógł stanąć przed królem (Iz 22.20-22). Czytamy: ,,To mówi Święty, prawdziwy, Ten, który ma klucz Dawida, Ten, który otwiera, a nikt nie zamknie, i Ten, który zamyka, a nikt nie otworzy” (Ap 3.7).
Teza, jakoby ,,klucze Królestwa Niebios”, które otrzymał apostoł Piotr, symbolizowały najwyższą władzę nad Kościołem, jest więc z gruntu fałszywa, ponieważ taką właśnie władzę nad ,,domem Dawida” mógł posiadać tylko Mesjasz-Zbawiciel, a nie Piotr (por. Łk 1.32-33; Ef 2.19—22; Mt 28.18; Hbr 3.6; Dn 7.14).Tym bardziej że o pełnej i wyłącznej władzy Chrystusa nad całym duchowym Izraelem, ludem nowego przymierza, świadczy nie tylko symboliczny ,,klucz Dawida”, ale również jedna z fundamentalnych prawd wiary – ta, która głosi, że jedynie Jezus jest ,,Głową Kościoła, ciała, którego jest Zbawicielem” (Ef 5.23). Co oznacza, że żaden duchowy przywódca, z biskupem rzymskim włącznie, faktycznie nie ma ani prawa nazywać siebie głową Kościoła Chrystusowego, ani też nie może uzurpować sobie pozycji lub władzy należącej wyłącznie do Chrystusa. Biblia mówi bowiem, że zbory są Pańskie, ,,nabyte własną jego krwią” (Dz 20.28) i podlegają wyłącznie Chrystusowi. Widać to zresztą bardzo wyraźnie w apokaliptycznej wizji siedmiu świeczników, symbolizujących siedem lokalnych wspólnot (Ap 1.12-13). Zauważmy, że każdy z tych zborów ukazany był Janowi jako odrębny świecznik, odpowiedzialny bezpośrednio przed Głową – Jezusem, który obecny jest pośród tych świeczników (2.1). Michael Browne pisze: ,,Nie widzimy tu żadnej organizacji pośredniczącej czy też ingerującej pomiędzy poszczególnymi zborami, a Panem. Nie znajdujemy żadnego centralnego organu reprezentantów zborów, żadnego wybranego synodu czy też rady, żadnego metropolity, arcybiskupa, bądź kardynała” (,,Autonomia i autorytet”). Dlaczego? Ponieważ mimo początkowego kolegialnego zarządzania poprzez apostołów oraz kolegialnego przewodnictwa braci starszych (prezbiterzy, których czasami nazywano również biskupami) w lokalnych zborach (por. Dz 20.17,28), pierwotne chrześcijańskie wspólnoty były autonomiczne i podlegały wyłącznie Chrystusowi i Jego Słowu, przewodnictwu zaś starszych na tyle, na ile oni sami postępowali zgodnie z zasadami Ewangelii (1 Tm 3.1-7; 1 P 5.1-3).
Jak widzimy, owe ,,klucze”, które otrzymał Piotr, miały inne znaczenie, niż przypisuje im Kościół rzymskokatolicki. Jakie?
Otóż o ile – według Biblii – grzech zamyka drogę do Królestwa Niebios, o tyle Ewangelia jest kluczem otwierającym tę drogę. A zatem ,,klucze Królestwa Niebios” to nic innego jak znajomość Ewangelii i umiejętność należytego jej wykładania. A to znaczy, że z prawa tego mogli korzystać wszyscy wierzący, którym powierzono głoszenie Ewangelii (Mk 5.19-20; Mt 24.14; Dz 1.8; 1 P 2.9), a nie tylko ap. Piotr. Przypomnijmy, że takie stanowisko zajmował biskup Hippony, Augustym, który napisał: ,,Nie tylko jeden człowiek, lecz cały Kościół otrzymał te klucze, gdy powiedziano do Piotra: «Dam ci to, co jest dane wszystkim»” (,,Kazanie o Piotrze i Pawle”). Dobitnie też świadczą o tym dwa poniższe teksty, które mówią, że ,,klucze” te posiadali również faryzeusze i uczeni w Piśmie.
,,Biada wam, uczeni w Piśmie faryzeusze, obłudnicy, że zamykacie Królestwo Niebios przed ludźmi, albowiem sami nie wchodzicie ani nie pozwalacie wejść tym, którzy wchodzą” (Mt 23.13).
,,Biada wam zakonoznawcy, że pochwyciliście klucz poznania; sami nie weszliście, a tych, którzy chcieli wejść, zabroniliście” (Łk 11.52).
Szkoda tylko, że owi przywódcy, zamiast ,,otwierać” Królestwo Niebios i prowadzić ludzi do zbawienia, ,,zamykali” je przed nimi. W jaki sposób to czynili? Otóż – jak powiedział Jezus – przedkładali oni nauki ludzkie (tradycję) nad przykazania Boże (Mt 15.3-9; Mk 7.7-9,13). Czynili więc to (później będą czynić hierarchowie katoliccy), co ostatecznie doprowadziło ich do zdyskredytowania w oczach Pańskich. Jak bowiem powiedział Jezus: ,,Królestwo Boże zostanie wam zabrane, a dane narodowi, który będzie wydawał jego owoce” (Mt 21.43). W innym zaś miejscu dodał: ,,Zostawcie ich! Ślepi są przewodnikami ślepych, a jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną” (Mt 15.14).
A co ze słowami: ,,(…) cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane i w niebie, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie” (Mt 16.19)?
Również te uprawnienia nie były zastrzeżone wyłącznie do ap. Piotra, ale nadane zostały wszystkim apostołom, a nawet wszystkim wierzącym. Słowa te nie dotyczą więc prymatu ap. Piotra, lecz dyscypliny kościelnej. Jezus powiedział bowiem: ,,A jeśliby zgrzeszył brat twój, idź, upomnij go sam na sam; jeśliby cię usłuchał, pozyskałeś brata swego. Jeśliby zaś nie usłuchał, weź z sobą jeszcze jednego lub dwóch, aby na oświadczeniu dwu lub trzech świadków była oparta każda sprawa. A jeśliby ich nie usłuchał, powiedz zborowi; a jeśliby zboru nie usłuchał, niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik. Zaprawdę powiadam wam: Cokolwiek byście związali na ziemi, będzie związane i w niebie; i cokolwiek byście rozwiązali na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie” (Mt 18.15-18).
Innymi słowy, wypowiedź Jezusa nawiązywała do standardowej procedury żydowskiej, która zalecała trójstopniowe napomnienie błądzącego. Rozpoczynało je prywatne napomnienie, następnie zebranie świadków (Pwt 19.15) i w końcu, jeśli nie nastąpiło nawrócenie, przedstawienie sprawy ogółowi wiernych, którzy mogli gorszyciela wyłączyć ze społeczności.
Fragment ten uczy więc, że jakkolwiek Jezus zachęcał swoich uczniów do okazywania miłosierdzia tym, którzy okazują skruchę (por . Łk 17.3), to jednocześnie upoważnił ich również do usunięcie ze wspólnoty zatwardziałych grzeszników (por. 1 Kor 5.11-13; 2 Kor 2.6-10; 2 Tes 3.6,14-15). Należy jednak zaznaczyć, że uprawnienia apostołów, ,,związywania” i ,,rozwiązywania”, czyli ostatecznego zatrzymania grzechów, skazania i wyłączenia ze społeczności lub odpuszczenia grzechów, uniewinnienia i ponownego przyjęcia do zboru, nie były realizowane niezależnie od społeczności wiernych, lecz w całkowitej łączności z nią. To zaś oznaczać może tylko jedno: najwyższym ziemskim organem jurysdykcyjnym w sprawach wewnętrznych danej społeczności w czasach apostolskich nie był jednostka, lecz ogół wiernych.
Co więcej, o tym, że Chrystus nie nadał Piotrowi pierwszeństwa, ani nie uczynił go swym zastępcą, świadczą również inne Jego wypowiedzi. Ponadto – mimo nadania ,,kluczy” Piotrowi – apostołowie nic nie wiedzieli o jego prymacie, nadal bowiem zastanawiali się, ,,kto z nich jest największy” (Mk 9.34). Zapytali o to nawet Jezusa: ,,Kto jest największy w Królestwie Niebios?” (Mt 18.1). To zaś rodzi kolejne pytania: czy Jezus wskazał na ap. Piotra? Czy apostołowie zadaliby to pytanie, gdyby Piotrowi już wcześniej nadane było pierwszeństwo i został mianowany zastępcą Chrystusa, jak twierdzi Kościół rzymskokatolicki? No i wreszcie – co w końcu odpowiedział Jezus na pytanie apostołów? Oto Jego słowa: ,,Jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebios. Kto się więc uniży jak to dziecię, ten jest największy w Królestwie Niebios” (Mt 18.3-4). Innymi słowy, Jezus napiętnował chore ambicje swoich uczniów.
Podobnie zresztą uczynił w innej sytuacji, gdy poproszono Go, aby apostołowie Jan i Jakub ,,zasiedli jeden po prawicy, a drugi po lewicy w Królestwie”. Jezus odpowiedział: ,,Nie wiecie o co prosicie. (…) Zasiąść po prawicy mojej czy po lewicy – nie moja to rzecz, lecz Ojca mego” (Mt 20.21-23). Następnie zaś dodał: ,,Wiecie, iż książęta narodów nadużywają swej władzy nad nimi, a ich możni rządzą nimi samowolnie. Nie tak ma być między wami” (w.25-26).
Zauważmy, że również ten fragment Ewangelii dowodzi, że apostołowie nic nie wiedzieli o rzekomym prymacie ap. Piotra. Co więcej, czytamy, że ,,gdy to usłyszało owych dziesięciu, oburzyli się na dwóch braci” (w.24). Jezus zaś nie tylko nie wykorzystał okazji, aby podkreślić, że jedno z tych miejsc przeznaczył już przecież dla ap. Piotra, ale kolejny raz ich ostrzegł, aby nie pożądali władzy.
Ale to nie wszystko. Jezus potępiał bowiem również wszelkie przejawy megalomanii faryzeuszy, mówiąc: ,,Lubią pierwsze miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach, i pozdrowienia na rynkach, i tytułowanie ich przez ludzi: Rabbi. Ale wy nie pozwalajcie się nazywać Rabbi, bo jeden tylko jest – Nauczyciel wasz, Chrystus, a wy wszyscy jesteście braćmi. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie ojcem swoim; albowiem jeden jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Ani nie pozwalajcie się nazywać przewodnikami, gdyż jeden jest przewodnik wasz, Chrystus” (Mt 23.6-10).
Zauważmy, że podczas gdy Jezus potępił wszelkie przejawy wywyższania się nad innych i podkreślił, że wszyscy są równi – ,,wszyscy jesteście braćmi” – Kościół hierarchiczny uczy czegoś zupełnie przeciwnego. W encyklice ,,Vehementer nos” z 1906 roku papież Pius X napisał: ,,Kościół jest z natury swojej społecznością nierówną, składa się bowiem z dwu kategorii osób: pasterzy i trzody. Tylko hierarchia kieruje nim i rządzi (…). Obowiązkiem mas jest pogodzić się z tym, że są rządzone i spełniać w duchu podporządkowania się rozkazy tych, którzy rządzą” (L.J.Rogier, R. Aubert, M. D. Knowles, ,,Historia Kościoła” t. 5).
Wyraźnie widać, że stanowisko Kościoła hierarchicznego jest sprzeczne zarówno z nauką Jezusa, jak i ze słowami ap. Piotra, który napisał: ,,Starszych wśród was napominam, jako również starszy (…): Paście trzodę Bożą (…) nie z przymusu, lecz ochotnie, po Bożemu, nie dla brzydkiego zysku, lecz z oddaniem, nie jako panujący nad tymi, którzy są wam poruczeni, lecz jako wzór dla trzody” (1 P 5.1-3).
Dodajmy, że Jezus nie ustanowił żadnej hierarchii. Wszystkich apostołów postawił bowiem na równej pozycji, o czym świadczy następujący tekst: ,,Wy, którzy poszliście za mną, przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na tronie chwały swojej, zasiądziecie i wy na dwunastu tronach i będziecie sądzić dwanaście plemion izraelskich” (Mt 19.28).
Innymi słowy: Jezus nie wyniósł tronu Piotra nad trony pozostałych apostołów. Nie wyróżnił go ani w doczesności, ani w wieczności. Ewangelie przynajmniej nic o tym nie wiedzą.