Wizja proroka Daniela (Dn 7.) przedstawia dalszy obraz świata politycznego od jego czasów, aż do ustanowienia Królestwa Bożego. Kim jednak jest ,,mały róg”, który przedstawiony został jako największy przeciwnik Boga oraz ,,świętych Najwyższego”? Czy można go utożsamić z postacią ,,małego rogu” z ósmego rozdziału Księgi Daniela, a więc z Antiochem IV Epifanesem?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, najpierw należy przypomnieć sobie, co faktycznie Daniel zobaczył (VI wiek p.n.e.), a dopiero potem pokrótce omówić jego wizję.
Rozpocznijmy zatem od samej wizji. Otóż Daniel przede wszystkim zobaczył cztery wielkie zwierzęta wychodzące z morza. Pierwsze podobne było do lwa, drugie do niedźwiedzia, trzecie do pantery (7.1-6), czwarte natomiast było ,,straszne i groźne, i nadzwyczaj silne; miało ono potężne żelazne zęby: pożerało i miażdżyło, a co pozostało, deptało swoimi nogami, było ono inne aniżeli wszystkie poprzednie zwierzęta, a miało dziesięć rogów” (7.7).
Zgodnie z wyjaśnieniem, jakie otrzymał Daniel, ,,owe wielkie cztery zwierzęta, to czterej królowie” (7.17), a właściwie królestwa, ponieważ czytamy, że ,,czwarte zwierzę oznacza czwarte królestwo na ziemi” (7.23).
Porównując zatem ten apokaliptyczny obraz dziejów świata z drugim rozdziałem Księgi Daniela oraz z wydarzeniami historycznymi, które rozegrały się w basenie Morza Śródziemnego, dochodzimy do wniosku, że rozdziały te przedstawiają te same imperia, o których mówił już proroczy sen Nabuchodonozora (Dn 2.), czyli: Babilonię, Medo-Persję, Grecję i Rzym. Dziesięć rogów symbolizuje z kolei dziesięć królestw powstałych na gruzach imperium rzymskiego (7.24), które w drugim rozdziale Księgi Daniela przedstawione są jako mieszanina żelaza i gliny (2.43-44).
Ale w wizji Daniela pojawia się jeszcze inna potęga wyłaniająca się z pogańskiego Rzymu. Oto jak opisał ją Daniel: ,,Gdy uważnie przypatrywałem się rogom, zaczął wyrastać między nimi inny, mały róg, i trzy spośród poprzednich rogów zostały wyrwane” (7.8).
Wizja ta była na tyle intrygująca, że nic w tym dziwnego, iż Daniel usilnie pragnął dowiedzieć się prawdy o tym rogu, ,,który wyglądał na większy niż inne” (7.20) i który ,,będzie mówił zuchwałe słowa przeciwko Najwyższemu, będzie męczył Świętych Najwyższego, będzie zamyślał odmienić czasy i zakon; i będą wydani w jego moc aż do czasu i dwóch czasów i pół czasu” (7.25).
Kogo symbolizuje ,,mały róg” i kiedy się miał pojawić?
Wielu protestantów zapewne odpowie, że róg ten symbolizuje papiestwo. Takie bowiem stanowisko zajmowali już wszyscy wielcy reformatorzy, przedstawiciele tzw. drugiej reformacji, a także wszystkie historyczne Kościoły protestanckie. Ale co przemawia za tym stanowiskiem? Otóż przemawia za tym cały szereg cech charakterystycznych, wspólnych zarówno dla ,,małego rogu” jak i papiestwa. Aby się zaś o tym przekonać, wystarczy po prostu porównać historię papiestwa z proroctwem Daniela. Oto najważniejsze znaki szczególne, objawione Danielowi, które umożliwiają identyfikację ,,małego rogu” i wykluczają jakąkolwiek pomyłkę w tej kwestii.
1. Mały róg wyrósł na głowie czwartego zwierzęcia (7.7-8).
To znaczy, że jest on związany z pogańskim Rzymem, ponieważ wyłonił się z niego. I podobnie było z papiestwem, które narodziło się w Rzymie i jako potęga religijno-polityczna powstało w wyniku rozkładu Cesarstwa Zachodniego. Swój byt papiestwo zawdzięcza więc cesarzom rzymskim, głównie Konstantynowi Wielkiemu (306-337), który stał się faktycznie władcą Kościoła (przewodniczył m.in. obradom soboru nicejskiego w 325 r.) i Teodozjuszowi Wielkiemu (379-395), który przyznał Kościołowi nowe uprawnienia i przywileje. Za jego panowania Kościół rzymski uzyskał uprawnienia religii państwowej i jedynie dopuszczalnej. Poza tym ranga biskupstwa rzymskiego wzrosła także dzięki przeniesieniu w roku 330 przez Konstantyna stolicy do Konstantynopola. Dzięki temu – jak pisze katolicki historyk – ,,biskup rzymski mógł już swobodnie pracować oraz wznosić podwaliny pod przyszłą potęgę Kościoła i prymatu bez przeszkód ze strony cesarza i jego dworu” (Dr Fr. K. Seppelt ,,Dzieje papieży” Poznań 1936, s. 60). Warto dodać, że o prymacie biskupa Rzymu zadecydował jednak dopiero cesarz bizantyjski Justynian Wielki (527-565), który orzekł: ,,Postanawiamy, żeby najświętszy papież starożytnego Rzymu był pierwszym wśród wszystkich biskupów, a najświętszy arcybiskup Konstantynopola, Nowego Rzymu, zajmował drugie miejsce po świętej stolicy Apostolskiej starożytnego Rzymu, która posiada pierwszeństwo nad wszystkimi innymi stolicami” (Corpus Juris Cywilis, Nowella 131 w: Jan Grodzicki, ,,Kościół dogmatów i tradycji”, s. 307).
Zatem, bez poparcia cesarzy, ustawodawstwa rzymskiego i stolicy cesarstwa nie byłoby papiestwa. Wszystko więc czym papiestwo jest: jego pochodzenie, lokalizacja (stolica w Rzymie), charakter (struktury administracyjne, nazwa: Kościół rzymski, a nawet język łaciński i szaty liturgiczne), świadczą, że instytucja ta powstała z pogańskiego Rzymu.
2. Mały róg pojawił się między dziesięcioma rogami (7.8).
Również papiestwo powstało pośród innych królestw, plemion germańskich, które po upadku cesarstwa zachodniego w 476 r. podzieliły imperium między siebie. Wiadomo też, że Kościół szybko przystosował się do nowych czasów, a nawet umocnił swoją pozycję. Historyk James H. Robinson podaje: ,,Obok imperatorów Konstantynopola oraz licznych królów germańskich ‘wyrosło’ w Europie linia władców znacznie potężniejszych niż tamci, mianowicie papieży” (,,Mediaeval and Modern Times”, s. 40).
3. Mały róg spowodował usunięcie trzech królów (7.8,24).
Podobnie papiestwo przyczyniło się do obalenia trzech królestw. Których? Niektórzy uważają, że chodzi tu o wyznające arianizm plemiona Herulów, Wandalów i Ostrogotów, które stały na drodze do objęcia pełnej władzy biskupów rzymskich, a które, dzięki militarnemu poparciu cesarzy Wschodu, zostały całkowicie rozgromione na przełomie V i VI wieku. Inni natomiast uważają, że trzecim wyłamanym rogiem (poza Wandalami i Ostrogotami) byli Longobardowie pokonani mieczem Francji. Na ogół bowiem uważa się, że najważniejszy był sojusz papiestwa z Pepinem Małym, dzięki któremu powstało państwo papieskie (754/5 r.).
4. Mały róg miał być inny od pozostałych królestw (7.24).
Tak było z papiestwem. Co o tym decydowało, że było ono odmienne od innych królestw? Przede wszystkim fakt, że papiestwo to instytucja jedyna w swoim rodzaju, która łączy w sobie władzę religijną i polityczną. Papieże głosili, że ich władza pochodzi od Boga. Dlatego też w stosunkach z innymi państwami już papież Gelazy I (492-496) ośmielił się pouczać cesarza o zależności władzy królewskiej od biskupiej. Natomiast papież Grzegorz VII (1073-1085) sprecyzował teorię o nadrzędności władzy duchowej nad świecką w swym słynnym ,,Dictatus pape” (1075 r.), w którym głosił m.in., że ,,tylko jemu [papieżowi] przysługuje prawo do ucałowania nóg przez władców” (teza 9) i ,,tylko papież ma władzę deponowania cesarzy” (teza 12). ,,Papieża nikt nie ma prawa sądzić” (teza 19) i tylko ,,papież może uwolnić z przysięgi wierności poddanego, który służy osobie niegodnej” (teza 27). Papiestwo więc od samego prawie początku swego istnienia głosiło nadrzędność władzy duchowej nad świecką, twierdząc, że papież to nie tylko przywódca duchowy, ale również polityczny – na wzór imperatorów rzymskich, sprawujących podwójny urząd – najwyższego kapłana i króla.
5. Mały róg był większy od innych królestw (7.20).
Oto co o potędze papiestwa pisze historyk Myers: ,,Na długo przed upadkiem Rzymu, poczęło wyrastać wewnątrz Imperium Rzymskiego państwo kościelne, które kształtowało się na wzór imperialistyczny. To imperium duchowe posiadało na wzór hierarchii świeckiej urzędników, a z których najważniejszymi byli diakoni, księża, biskupi (…). W rezultacie upadku zachodniego Rzymu rozwijała się władza papieska. Papież po upadku cesarza szybko zdobył wpływy i moc, potrzebną do zbudowania potęgi duchowej, która pod wieloma względami zastąpiła stare imperium” (,,General History of Colleges”, s. 348).
Z kolei ks. dr Sz. Włodarski podaje, że od czasu powstania państwa kościelnego ,,biskup rzymski, metropolita Italii i patriarcha Kościoła łacińskiego, stał się udzielnym księciem nad obszarem, który z czasem osiągnie powierzchnię 40 tysięcy kilometrów kwadratowych (…). Nad państwem kościelnym papież był władcą bezpośrednim, a nad ‘prowincjami Zachodu’ suwerenem, czyli że królowie Anglii, Francji, Polski, Węgier czy Niemiec będą przezeń uważani za wasali, zarządzających ,,lennem św. Piotra” (,,Zarys dziejów papiestwa”, Warszawa 1961, s.33).
O tym, że papiestwo rzeczywiście było większe od innych pisze również ks. dr Antoni Naumczyk: ,,Świat starożytny, średniowiecze i czasy najnowsze znały potęgi obejmującej rozległe kraje, władające kilkoma lub kilkunastoma narodami – nie znały jednak potęgi światowej o takim zakresie władzy, tak zaborczej, tak bezwzględnej i tak trwałej równocześnie jak papiestwo. Papiestwo jest w całym tego słowa znaczenia potęgą i to potęga światową. Obejmuje dziś wszystkie kontynenty i wszystkie rasy, w jednych krajach jest u szczytu swej władzy, w innych o nią walczy. Papiestwo jako Zorganizowany system trwa już ponad 1500 lat” (,,Biblijne podstawy rzymskiego papiestwa”, 1961, s. 5).
6. Mały róg miał wypowiadać zuchwałe słowa przeciwko Bogu (7.25).
Podobne słowa słyszymy we wspomnianym już ,,Dyktacie papieskim”. Dwie z jego tez mówią: ,,Zgodnie z Pismem św. Kościół rzymski nigdy nie błądził i nigdy nie pobłądzi” (22) oraz: ,,Papież, kanonicznie wybrany, niewątpliwie staje się świętym” (23). O zuchwałości papieży świadczą więc zarówno ich roszczenia dotyczące prymatu i nieomylności, jak i tytuły, którymi sie posługują. Oto niektóre z nich: ,,Najwyższy Nauczyciel”, ,,Najwyższy Kapłan” (Pontifex Maximus, czyli budowniczy mostów to tytuł przejęty od cesarzy rzymskich), ,,Namiestnik Chrystusa”, ,,Zastępca Syna Bożego”, ,,Zastępca Boga”, ,,Ojciec Święty”, a nawet ,,Pan Bóg”. Przejawem zaś ich bezgranicznej pychy są również roszczenia co do uprawnień. Wystarczy tu wspomnieć chociażby o instytucji spowiedzi usznej z prawem do odpuszczania grzechów oraz o odpustach zupełnych (indulgentia plenaria), które całkowicie zwalniały (np. uczestników wypraw krzyżowych) z obowiązku odprawiania pokuty za grzechy.
Przypomnijmy, że z tych i innych powodów dr Marcin Luter właśnie w papieżu upatrywał antychrysta. Uważał, że ,,znamiona antychrysta pasują do królestwa papieża i jego członków (…), świadczy bowiem o tym ,,wszystko, co papież czyni, mówi, ustanawia i jak żyje”.
Nie starczyłoby miejsca, aby wymieniać tu wszystkie przejawy zuchwałości papieskiej. Warto tu jedynie dla kontrastu dodać, że Jezusowi zarzucano bluźnierstwo tylko dlatego, że wspomniał o swej duchowej jedności z Ojcem (J 10,30). Oto słowa Jego przeciwników: ,,Nie kamienujemy cię za dobry uczynek, ale za bluźnierstwo i za to, że Ty, będąc człowiekiem, czynisz siebie Bogiem” (J 10,33). Jak zatem ci gorliwi Żydzi zareagowaliby dziś na bluźnierstwa biskupów rzymskich? To chyba nietrudno odgadnąć. Swoją drogą, wielka władza doprowadziła niejednego władcę do obłędu (por. Dn 4.27-30; 5.1-4; Dz 12.22-23).
7. Mały róg ,,prowadził wojnę ze świętymi i przemógł ich” (7.21,25).
Czy i jak spełniła się ta część proroctwa? O tym, że proroctwo to znalazło swoje wypełnienie w papiestwa, świadczy historia tej instytucji. Wiadomo bowiem, że Kościół rzymski zaczął prześladować Żydów i innowierców już za czasów cesarza Konstantyna Wielkiego, a na dobre z chwilą uzyskania statusu religii państwowej za panowania Teodozjusza Wielkiego (381 r.). O jego bezwzględnej polityce świadczą zarówno krucjaty przeciwko muzułmanom, Żydom, albigensom i innym ugrupowaniom chrześcijańskim średniowiecza, jak i działalność ,,świętej inkwizycji”, która polegała na tropieniu, zamykaniu, torturowaniu i skazywaniu na śmierć (m.in. przez spalenie na stosie) ,,heretyków”, których jedyną winą było to, że chcieli przestrzegać Bożych przykazań. Jednym słowem, papiestwo przelało więcej niewinnej krwi niż jakakolwiek inna instytucja istniejąca na świecie. Jeden z wybitnych znawców historii Kościoła rzymskiego, dr Karlheinz Deschner, tak oto scharakteryzował dzieje Kościoła papieskiego:,,Od czasów Konstantyna cechami, po których rozpoznaje się ten Kościół, są obłuda i przemoc; codzienną praktyką tej religii stała się masowa zagłada” (,,Opus diaboli”, s. 70).
8. Mały róg ,,odmienił czasy i zakon” (7.25).
O jakie czasy tu chodzi? Niewątpliwie określenie to dotyczy świąt biblijnych. Jak wiadomo, Kościół rzymski w miejsce tych świąt (które, co prawda, nie są konieczne do zbawienia) wprowadził cały szereg własnych uroczystości i świąt, które niewiele lub nic nie mają wspólnego z Biblią. Co gorsza, Kościół rzymski zmienił również przykazania Boże! Świadczy o tym zarówno katechizmowa wersja Dekalogu (wystarczy ją porównać z wersją biblijną – Księga Wyjścia, rozdział 20.1-17), jak i ,,Katolicki Katechizm Ludowy” w opracowaniu ks. prof. F. Spirago, w którym czytamy: ,,Nie naruszając istoty przykazania, poczynił w nich Kościół następujące zmiany formalne. Drugie przykazanie, dotyczące czci obrazów, złączył z pierwszym, natomiast dziesiąte przykazanie Boże rozdzielił na dwa osobne przykazania (…). Nakaz święcenia sabatu przemienia Kościół na nakaz święcenia niedzieli” (t. II, s. 66).
Papiestwo przyznaje się zatem do zmiany przykazań Bożych, chociaż głosi jednocześnie, że… mają one charakter zamknięty, wobec czego nie podlegają zmianom i uzupełnieniom. Doprawdy dziwna to i niezrozumiała logika, tym bardziej że usunięcie drugiego przykazania Dekalogu otworzyło drzwi do bałwochwalczego kultu obrazów, posągów, relikwii oraz tzw. świętych. Warto też dodać, że wprowadzenie święcenia niedzieli w miejsce biblijnego szabatu to zgodnie z proroctwem Daniela również ,,zmiana czasu”, który Bóg poświęcił i przeznaczył jako dzień odpoczynku i kultu religijnego.
9. Mały róg miał panować ,,aż do czasu i dwóch czasów i pół czasu” (7.25).
Okres ten w Apokalipsie św. Jana został przedstawiony również jako 42 miesiące i 1260 dni (Ap 11.2-3; 12.6,14; 13.5). O jaki okres czasu zatem chodzi? Istnieją trzy interpretacje. Pierwsza głosi, że jeśli przepowiednia ta ma dotyczyć szczególnej aktywności papiestwa, to należy tu zastosować zasadę ,,dzień za rok” (por. Lb 14.34; Ez 4.6). W tym przypadku trzy i pół czasu, to okres 1260 lat, który należałoby liczyć od 538 r., kiedy to dekretem cesarza Justyniana biskup rzymski został intronizowany jako głowa Kościoła. Dekret ten został co prawda ogłoszony już w 533 r., ale wszedł w życie dopiero w roku 538, kiedy zostali pokonani Ostrogoci – ostatni ariańscy przeciwnicy papiestwa. Dokładnie 1260 lat później, w roku 1798, w wyniku Rewolucji Francuskiej, papież Pius VI został zdetronizowany i osadzony w więzieniu we Francji, gdzie zmarł w 1799 roku. W ten sposób Państwo Kościelne zostało podporządkowane władzy francuskiego Dyrektoriatu aż do podpisania konkordatu w 1801 r. Wielka Rewolucja Francuska obok reformacji była więc straszliwym ciosem dla Państwa Kościelnego. Druga interpretacja głosi, że chodzi tu o literalne trzy i pół roku. Stosujący ją różnią się jednak co do czasu rozpoczęcia i zakończenia tego okresu. Jedni uważają, że przepowiedziany okres rozpoczął się w grudniu 1914 r., a zakończył się w czerwcu 1918 roku. Inni natomiast uważają, że czas ten dotyczy okresu, kiedy w odbudowanej świątyni w Jerozolimie pojawi się Antychryst i zacznie prześladować Żydów. Według jeszcze innej interpretacji, chodzi o liczbę symboliczną, która nie określa jakiegoś konkretnego czasu. Trzy i pół czasu stanowi bowiem połowę siedmiu (liczba siedem symbolizuje pełnię) i oznacza niekompletność, czyli czasowe panowanie zła. Niezależnie od interpretacji proroczego czasokresu, faktem jest, że zbezczeszczenie świątyni przez Antiocha trwało około trzy i pół roku (168-165); okupacja Jerozolimy przez Rzymian podobnie (66-70). Natomiast panowanie papiestwa nad światem trwało około 1260 lat. Wszystko to zdaje się więc wskazywać na to, że pewne wcześniej zapowiedziane wydarzenia w historii, które rzeczywiście trwały przez literalne trzy i pół roku, były jednocześnie zapowiedzią wielkiego odstępstwa i wypełniły się w historii papiestwa, które dokładnie odpowiada opisowi z siódmego rozdziału Księgi Daniela.
10. Mały róg z ósmego rozdziału Księgi Daniela nie jest tym samym, o którym mówi rozdział siódmy.
Obie potęgi powstają bowiem w innym miejscu i czasie. Mary róg z 7 rozdziału wyrasta bowiem z czwartego imperium (IV/V wiek po Chrystusie), a nie z części trzeciego, o którym mówi rozdział 8. (II wiek p.n.e.). Ten drugi symbolizuje króla greckiego – Antiocha IV Epifanesa. Z papiestwem łączy go jednak kilka elementów. Przede wszystkim ten, że w obu rozdziałach początki „małego rogu” był rzeczywiście niepozorne. Dopiero z czasem jeden i drugi przybrał na znaczeniu. Po drugie – oba rogi symbolizują największego przeciwnika ludu Bożego. Ich wspólną cechą jest zatem ten sam wrogi duch stawiający sobie za cel wyeliminowanie ludu Bożego. Jak bowiem Antioch prześladował Żydów i chciał zniszczyć religię żydowską, tak papiestwo przez prawie wszystkie wieki prześladowało biblijnie wierzących i usiłowało zniweczyć ewangeliczny chrystianizm, powalając prawdę na ziemię (por. Dn 7.8,20,25 z Dn 8.10,24). Po trzecie – w obu przypadkach „mały róg” wynosił się i bluźnił Bogu (7.8,20,25; 8.10,24). I właśnie tę cechę papiestwa szczególnie piętnowali wszyscy reformatorzy. Po czwarte – zarówno „mały róg” z 7 rozdziału, jak i z rozdziału 8 miał zginąć na skutek sądu Bożego, czyli „bez udziału ręki ludzkiej” (7.11,26; 2.24; 8.25, por. Dz 12.23; 2 Tes 2.8).
Jak widać, wszystkie wyżej przytoczone cechy i dowody historyczne świadczą przeciwko papiestwu. Powstaje jednak pytanie: czy nie jest tak – jak głoszą niektórzy – że symbolika ,,małego rogu” pasuje również do jakieś innej potęgi, na przykład komunistyczno-ateistycznej lub anglo-amerykańskiej?
W świetle wyżej przedstawionych faktów, nie ma najmniejszej wątpliwości, kogo symbolizuje ,,mały róg”. Tylko bowiem jedna potęga w Europie odpowiada wszystkim tym cechom, mianowicie – papiestwo. Wskazuje na to zarówno jego pochodzenie, lokalizacja (stolica w Rzymie), charakter, jak i kilkanaście wieków jego działalności. Żadna inna potęga polityczna nie odpowiada szczegółom tej proroczej wizji. Tym bardzie że ,,mały róg” jest identyczny z postacią, o której pisał apostoł Paweł w Drugim Liście do Tesaloniczan, co znaczy, że na czele tej jedynej w swoim rodzaju potęgi stoi ,,syn zatracenia, przeciwnik, który wynosi się ponad wszystko, co się zwie Bogiem lub jest przedmiotem boskiej czci, a nawet zasiądzie w świątyni Bożej, podając się za Boga” (2.3-4). Jak pisał Paweł postać ta koncentruje się głównie na dziele Bożym i jest zwodzicielem, nie politycznym, ale religijnym. Nie jest zatem otwartym przeciwnikiem Chrystusa, tak jak na przykład ateiści (ci przynajmniej uczciwie wyrażają swój sprzeciw), a wręcz przeciwnie – udaje Jego przedstawiciela. Stąd nie może tu być mowy o jakiejkolwiek potędze politycznej świata (mimo obojętności, a nawet wrogości w stosunku do ewangelicznego chrześcijaństwa), a jedynie o potędze religijno-politycznej, która występuje w imieniu Jezusa Chrystusa, a w rzeczywistości jest największym przeciwnikiem Boga i wszelkich Jego spraw.
Pozostaje nam jeszcze odpowiedź na ostatnie pytanie: jaki koniec czeka ów system?
Jak już wyżej mówiliśmy, proroctwo jednoznacznie stwierdza ,,Potem odbędzie się sąd i pozbawia go władzy, aby ją ostatecznie zniszczyć i obalić” (Dn 7.26).
Z wyroku Sądu Najwyższego ta religijno-polityczna instytucja, która bluźni przeciwko Bogu i przez wiele wieków prześladowała ,,świętych Najwyższego”, podzieli zatem los swoich poprzedników, którzy prześladowali Żydów i pierwszych chrześcijan. Potęga ta nie będzie więc istnieć na wieki. Nadchodzi bowiem jej kres za sprawą tego, któremu ,,dano władzę i chwałę, i królestwo, aby mu służyły wszystkie ludy, narody i języki, Jego władza – władzą wieczną, niezmienną, jego królestwo – niezniszczalne” (7.14). Innymi słowy: ostanie słowo należeć będzie do Syna Człowieczego, Bożego Mesjasza (7.13, por. Mt 27.64).