W roku 1870 został ogłoszony na Soborze Watykańskim I dogmat o nieomylności papieża. Czy słusznie Kościół katolicki wywodzi ten dogmat od apostoła Piotra? Co na ten temat mówi Pismo Święte?
Zanim przejdziemy do pytania, przypomnijmy najpierw tekst deklaracji, która zamyka Konstytucję Pastor Aeternus, w całości poświęconą papieżowi: ,,Za zgodą świętego soboru nauczamy i definiujemy jako dogmat objawiony przez Boga, że Biskup Rzymski, gdy mówi ex cathedra – tzn. gdy sprawując urząd pasterza i nauczyciela wszystkich wiernych, swą najwyższą apostolską władzą określa zobowiązującą cały Kościół naukę w sprawach wiary i moralności – dzięki opiece Bożej przyrzeczonej mu w osobie św. Piotra apostoła posiada tę nieomylność, w jaki Boski Zbawiciel chciał wyposażyć swój Kościół w definiowaniu nauki wiary i moralności. Toteż takie definicje są niezmienne same z siebie, a nie na mocy zgody Kościoła” (François Bécheau ,,Historia soborów”).
Według Kościoła katolickiego dogmat o nieomylności papieża objawiony został przez Boga, jest związany z osobą ap. Piotra i określa obowiązującą cały Kościół naukę, czyli niezmienne orzeczenia papieskie w sprawach wiary i moralności. Czy jednak apostoł Piotr był rzeczywiście nieomylny w sprawach wiary i moralności? Czy doktryna o nieomylności biskupów rzymskich jest zgodna z Biblią?
Przede wszystkim podkreślmy, że Pismo Święte w ogóle nie wspomina o tym, aby którykolwiek z proroków lub apostołów przypisywał sobie przywilej nieomylności. Atrybut ten może przysługiwać wyłącznie Bogu. Twierdzenia biskupów rzymskich dotyczące ich osobistej nieomylności ,,przyrzeczonej im w osobie św. Piotra”, nie mają nic wspólnego z wolą Boga lub Chrystusa. Przeciwnie. Jezus przestrzegł apostołów, aby nie szukali próżnej chwały, dodając, że ,,jeden tylko jest Nauczyciel wasz, Chrystus” i ,,jeden jest Ojciec wasz, Ten w niebie” (Mt 23,8-9). Twierdzenia, że Piotr piastował godność ,,księcia apostołów”, ,,głowy kościoła” i posiadał przywilej nieomylności – są bezpodstawne.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że to właśnie do Piotra Jezus powiedział: ,,Idź precz ode mnie, szatanie! Jesteś mi zgorszeniem, bo nie myślisz o tym, co Boskie, lecz o tym, co ludzkie” (Mt 16,23). Mimo wielu zalet, Piotr – jak podają ewangeliści – był zbyt pewny siebie. Zapewniał Chrystusa, że ,,choćby się wszyscy zgorszyli z ciebie, ja się nigdy nie zgorszę.(…) Choćbym miał z tobą umrzeć, nie zaprę się ciebie” (Mt 26,33.35). O tym, jak bardzo się przeliczył i pomylił w ocenie swoich możliwości, świadczy jego trzykrotne zaparcie się Jezusa. Nawet po wydarzeniach Pięćdziesiątnicy, ap. Piotr nie dysponował przywilejem nieomylności. Jak czytamy w Liście ap. Pawła do Galacjan, Piotr zachował się na tyle niefortunnie – wbrew ,,prawdzie ewangelii” – że został publicznie napomniany, i to przez apostoła młodszego stażem (Ga 2,11-14). Tak więc chociaż apostoł Piotr odegrał znaczącą rolę w misji ewangelizacyjnej i był jednym z trzech filarów zboru w Jerozolimie (Ga 2,9), nie był nieomylny i nie posiadał większych przywilejów od pozostałych apostołów. Tak samo jak oni, miał paść zbór Pański, co zresztą było i jest obowiązkiem wszystkich starszych (Dz 20,17.28; 1P 5,2), ale nigdzie nie czytamy, aby apostoł ten został upoważniony do składania nieomylnych oświadczeń. Sam zresztą powiedział, że ,,trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5,29) oraz że należy ,,pamiętać na słowa, jakie poprzednio wypowiedzieli święci prorocy, i na przykazanie Pana i Zbawiciela, podane przez apostołów” (2P 3,2). Przez co podkreślał, iż podstawowym autorytetem i niezawodnym przewodnikiem w praktycznym życiu wspólnoty chrześcijańskiej oraz jedynym sędzią mogącym rozstrzygnąć sprawy kontrowersyjne powinno zawsze być Pismo Święte. Piotr zachęcał więc do posłuszeństwa Bogu i Jedynemu Nauczycielowi – Chrystusowi, który jest ,,Głową Kościoła, ciała, którego jest Zbawicielem” (Ef 5,23).
Z Nowego Testamentu wiadomo, że wierzący, czyli ,,ci, którzy przyjęli słowo” (Dz 2,41), ,,trwali w nauce apostolskiej” (Dz 2,42) i ,,zbudowani byli na fundamencie apostołów proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus, na którym cała budowa mocno spojona rośnie w przybytek święty w Panu” (Ef 2,20). Nie do pomyślenia więc jest, aby ten święty przybytek będący Bożą własnością znalazł się w rękach jakiegokolwiek zuchwałego i próżnego chwały człowieka lub pewnych siebie hierarchów. Przed tym ostrzegał nie tylko apostoł Paweł (por. 1Kor 1,12-13; 2Tes 2,3-4), ale też apostoł Piotr (2P 2,1-19) oraz Jan (3J 9).
Gdyby porównać osiągnięcia apostoła iotra z wpływem, jaki wywarł Paweł, wówczas za największego nauczyciela i misjonarza należałoby uznać tego ostatniego. Niezależnie od liczby listów, jego dorobek literacki przewyższa ten, który przypisuje się Piotrowi. Dodajmy, że to apostoł Paweł, a nie Piotr, był autorytetem wśród pogan, a więc również wśród Rzymian (por. Rz 11,13; 15,18-20). Od niego pochodzą najważniejsze zalecenia i to on ,,zarządza w zborach Galacji” i w Koryncie w sprawie funduszy (por. 1Kor 16,1). Decyduje i zarządza, jak postępować w sprawach małżeństwa, bezżeństwa i rozwodów (1Kor 7,17). Ustala kwalifikacje duchowe i moralne starszych i diakonów (1Tm 3,1-13; Tt 1,6-9) i nakazuje, aby Tytus ,,ustanowił po miastach starszych” (Tt 1,5). Apostoł Paweł nie tylko daje wytyczne, ,,jak należy postępować w domu Bożym” (1Tm 3,15), ale – jak dodaje – codziennie troszczy się o wszystkie zbory (2 Kor 11,28). Podaje liczne zalecenia dotyczące najważniejszych aspektów życia wiary i moralności. A zatem zarówno osiągnięcia literackie, jak i misyjne oraz wpływ poświęconego życia Pawła były daleko większe niż Piotra, co zdaje się potwierdzać sam Piotr (2P 3,15-16). A mimo to ap. Paweł nie wynosił się nad innych. Napisał: ,,Któż to jest Apollos? Albo, któż to jest Paweł? Słudzy, dzięki którym uwierzyliście, a z których każdy dokonał tyle, ile mu dał Pan. Ja zasadziłem, Apollos podlał, a wzrost dał Bóg. A zatem ani ten, co sadzi, jest czymś, ani ten, co podlewa, lecz Bóg, który daje wzrost” (1Kor 3,5-7).
Idea nieomylności apostoła Piotra oraz jego ,,następców” nie znajduje więc podstaw w Biblii. Twierdzenie, że dogmaty o nieomylności i powszechnej jurysdykcji papieża zostały objawione przez Boga, pozostają w całkowitej sprzeczności z nauką Jezusa. Są one nie tylko sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i objawieniem Bożym, ale również ze świadectwem historii. Przez ponad siedemset lat w literaturze chrześcijańskiej nie mówi się na ten temat w ogóle. Idea ta powstała dopiero wraz z ukazaniem się fałszywych dekretów pseudo-izydoriańskich dotyczących m. in. ,,Darowizny Konstantyna”, a jako pierwszy podniósł ją papież Grzegorz VII, kiedy w swym ,,Dictatus Papae” (1075) oświadczył:
,,Zgodnie z Pismem św. Kościół rzymski nigdy nie błądził i nigdy nie pobłądzi. Papież, kanonicznie wybrany, niewątpliwie staje świętym” (J.W. Kowalski, ,,Chrześcijaństwo”). A jakie są fakty?
Spójrzmy tylko na krótki wycinek mrocznej historii papiestwa, aby się o tym przekonać. Na przykład papież Wiktor I (189-198) najpierw pochwalił montanizm, a potem go potępił i zagroził kościołom wschodnim ekskomuniką za obchodzenie Wielkanocy dnia 14 Nisan. Marcellinus (293-303) złożył ofiarę w świątyni Awesty. Liberiusz (352-366) wyznawał arianizm. Honoriusz I (625-638) opowiadał się za potępionym przez sobór chalcedoński (451) monotelyzmem. Leon II (682-683) potępił stanowisko Horiusza I i uznał go za heretyka. Stefan VI (896-897) zainscenizował sąd na zwłokami papieża Formozusa (891-896) – za naruszenie ustaw kościelnych nakazał jego zwłoki porąbać i wrzucić do Tybru. Teodor II (897) natomiast polecił je wyłowić i pochować w bazylice Piotrowej. Leon V (903) został wtrącony do więzienia przez kardynała Christoforusa, który sam ogłosił się papieżem. Sergiusz III (904-911) zamordował swego poprzednika, a jako papież był kochankiem Marozji i ojcem późniejszego papieża Jana XI (931-935). Jan X (914-928) był pierwszym papieżem, który zbrojnie uczestniczył w wojnie. Jan XII (955-964) został wyklęty z powodu rozpustnego życia i zamordowany w domu jednej z kochanek. Grzegorz V (996-999) wtrącił Jana XVI (antypapieża) do więzienia i zamorzył go na śmierć. Benedykt IX (1032-1044) wstąpił na tron papieski, mając piętnaście lat. Z powodu rozpustnego życia został obalony i wypędzony z miasta. Po ponownym objęciu tronu (1045) sprzedał tiarę i urząd papieski Janowi Gracjanowi, który przewodził Kościołowi jako Grzegorz VI (1045-1046). Urban II (1088-1099) zwołał – ,,mocą otrzymaną od św. Piotra” – pierwszą wyprawę krzyżową (1095), a wszystkim uczestnikom zapewnił odpust zupełny. Zapoczątkował praktykę odpustów, która sprowokowała sprzeciw reformatorów.
Wymienieni papieże zapoczątkowali najciemniejszy okres historii papiestwa. Historia tej jedynej w swoim rodzaju instytucji religijno-politycznej ukazuje, że wielu papieży interesowała przede wszystkim władza, poszerzenie granic i pomnożenie bogactw. Chociaż fakty te są dobrze znane, papiestwo nadal uparcie obstaje przy swych roszczeniach. Czyż to nie jest zastanawiające? Czy w świetle faktów historycznych – niezliczonych fałszerstw, korupcji, walk o władzę, wypraw krzyżowych, zbrodni na albigensach, waldensach, hugenotach, Żydach – wciąż można mówić o nieomylności papieży? Czy prześladowanie innowierców, polowanie na czarownice, sądy inkwizycyjne, stosy – nie mówią same za siebie? Czy to są owoce Ducha Świętego? Czy te gorzkie owoce są świadectwem nieomylności papieży? Czy potwierdzają słowa Grzegorza VII, że ,,Kościół rzymski nigdy nie błądził i nigdy nie pobłądzi”? Czy sam twórca dogmatu o nieomylności – Pius IX – nie zwalczał i nie potępiał poglądów, opinii i teorii zarówno religijnych, jak i społecznych, od czego odcięło się wielu katolików? Czyż nie narzucił on Kościołowi dogmatu o niepokalanym poczęciu i nie potępiał wolności sumienia i wyznania? Czyż dogmaty przez niego ogłoszone nie pogłębiły przepaści pomiędzy Kościołem rzymskokatolickim i resztą chrześcijańskich społeczności? Czy listy licznych błędów papieskich w sprawach moralności nie należałoby uzupełnić wykazem dogmatów, wierzeń i praktyk Kościoła rzymskiego, które odbiegają swą treścią i formą od wskazań Pisma Świętego?
Lista ta byłaby bardzo długa. Bowiem jak przyznaje sam kardynał Newman ,,świątynie, kadzidło, lampy oliwne, ofiary wotywne, woda święcona, święta kościelne, szczególne okresy pobożności, procesje, błogosławienie pól, szaty kapłańskie, tonsura (księży zakonnych i zakonników), obrazy (…) są pochodzenia pogańskiego” (,,The Development of The Christian Religion”).
Czy potrzebne są jeszcze dalsze komentarze?