Jeśli Dekalog nadal nas obowiązuje jako wieczne Prawo moralne, to wtedy obowiązują nas wszystkie 10 przykazań a nie 9 lub 8 lub 5.
Jeśli obowiązuje nas 10 przykazań Dekalogu to także IV dotyczące Szabatu:
Wj. 20,8-11 “(8) Pamiętaj o dniu Szabatu, aby go święcić. (9) Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką swoją pracę, (10) ale siódmego dnia jest Szabat Jahwe, Boga twego: Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służebnica, ani twoje bydło, ani obcy przybysz, który mieszka w twoich bramach. (11) Gdyż w sześciu dniach uczynił Jahwe niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nich jest, a siódmego dnia odpoczął. Dlatego Jahwe pobłogosławił dzień Szabatu i poświęcił go.”
W jaki sposób więc mamy być posłuszni IV przykazaniu?
Ustaliłem, że obecnie są trzy różne rozumowania:
1) Szabat odczytywany dosłownie czyli nasza sobota (sabat i sobota to, to samo słowo tylko są samogłoski zamienione) – Żydzi aż do naszych czasów zachowują Szabat w dzień Szabatu czyli sobotę (przed II wojną było w Polsce dużo Żydów i stąd utrwalił się długi weekend gdzie sobota i niedziela w wielu zakładach są dniami wolnymi od pracy); w czasach Reformacji Szabat przywrócili baptyści dnia siódmego, od nich przejęli to adwentyści dnia siódmego, zielonoświątkowcy dnia siódmego i inne wyznania ewangeliczne zachowujące ten dzień.
2) Szabat jako niedziela, a więc, że nastąpiła zmiana dnia kiedy ma być obchodzony Szabat z soboty na niedzielę – tak rozumieli to purytanie i konserwatywni protestanci w XVII i XVIII wieku, jeśli niedziela jest Szabatem to nie można w niedzielę pracować, sprzątać domu, wykonywać większych prac, robić zakupów i handlować i trzeba całą niedzielę uważać za dzień święty.
3) Szabat to Jezus, a więc nie mamy dziś żadnego dnia odpoczynku, bo naszym Szabatem jest Jezus, możemy więc pracować w różne dni byle uczestniczyć w nabożeństwach, ale podział na cykle 7-mio dniowe nie ma wtedy znaczenia, równie dobrze może być podział na cykle 10-cio dniowe lub 13 dniowe.
Pogląd 3 trzeba jednak obalić, ponieważ jeśli Jezus jest Szabatem to wstawiając słowo “Jezus” zamiast “Szabat” otrzymamy następującą treść przykazania:
2 Mojż. 20,8-11 “(8) Pamiętaj o dniu Jezusa, aby go święcić. (9) Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką swoją pracę, (10) ale siódmego dnia jest Jezus Jahwe, Boga twego: Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służebnica, ani twoje bydło, ani obcy przybysz, który mieszka w twoich bramach. (11) Gdyż w sześciu dniach uczynił Jahwe niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nich jest, a siódmego dnia odpoczął. Dlatego Jahwe pobłogosławił dzień Jezusa i poświęcił go.”
Inne powody dla których Jeszua nie może być Szabatem:
– Jeszua jest Panem Szabatu więc nie może być sam tym Szabatem (Mt. 12,8)
– Jeszua powiedział, że Szabat jest dla człowieka a nie człowiek dla Szabatu i mówił o siódmym dniu, a nie o sobie (Mk. 2,27)
– Jeszua i wysłannicy obchodzili Szabat jako dzień, więc uznawali siódmy dzień jako odpoczynek
– Jeszua zapowiadając zburzenie świątyni w 70 r. mówi “módlcie się aby wasza ucieczka nie wypadła zimą albo w Szabat”, czyli Jezus zakładał że nadal sabat będzie obchodzony, a nie że nie będzie już żadnego dnia siódmego (Mt. 24,20)
– wysłannicy nadal zachowywali siedmiodniowy tydzień bo nawet odległość drogową odmierzali przez Szabaty “w odległości drogi na jeden Szabat” (Dz. 1,12)
– przykazanie mówi “Pamiętaj o dniu” – a więc chodzi o dzień a nie o osobę
– w Jeszua mamy odpoczniecie duchowe, natomiast w dniu Szabatu mamy odpocznienie fizyczne
List do Hebrajczyków mówi, że my zmierzamy do odpocznienia, a nie, że w nim jesteśmy Hbr. 4 r.:
– jest to przyrównane do Izraelitów którzy podążali do ziemi kananejskiej i mieli tam wejść do odpocznienia, podobnie i my obecnie zmierzamy do odpocznienia, dla nich to był czas przyszły i podobnie dla nas jest to czas przyszły,
– mimo iż Izraelici zmierzali do odpocznienia w ziemi kananejskiej to oprócz tego mieli cotygodniowy Szabat, podobnie i my choć zmierzamy do odpocznienia które będzie w Tysiącletnim Królestwie to mamy także siedmio-dniowy tydzień i dzień odpoczynku
– Hbr. 4,1 “obietnica wejścia do odpocznienia jego jest jeszcze ważna” – czyli nie jesteśmy w tym odpocznieniu i nie jest nim Jeszua, ale pisze tu, że jest to “odpocznienie jego”, a więc Jeszua nie jest odpoczynkiem, ale odpoczynek należy do niego (potwierdza to więc to co powiedział Jeszua, że jest On Panem Szabatu)
– Hbr. 4,1 “miejmy się na baczności, aby się nie okazało, że ktoś z was pozostał w tyle” – to zdanie potwierdza, że do odpocznienia dopiero zdążamy, a nie że w nim jesteśmy, ponieważ ktoś może pozostać w tyle i nie wejść do niego,
– Hbr. 4,3 “Albowiem do odpocznienia wchodzimy my, którzy uwierzyliśmy” – a więc dopiero tam wchodzimy, jest to czas teraźniejszy niedokonany, a nie czas przeszły,
– Hbr. 4,10 “Kto bowiem wszedł do odpocznienia jego, ten sam odpoczął od dzieł swoich, jak Bóg od swoich” – jeszcze nie odpoczęliśmy od swoich dzieł to znaczy że jeszcze nie weszliśmy do tego odpocznienia,
– Hbr. 4,11 “Starajmy się tedy usilnie wejść do owego odpocznienia, aby nikt nie upadł” – kolejne potwierdzenie, że jeszcze nie jesteśmy w odpocznieniu, skoro mamy się dopiero starać aby wejść do niego,
– Hbr. 4,9 “A zatem pozostaje odpoczynek Szabatu dla ludu Bożego” BT – skoro pozostaje to znaczy, że ten odpoczynek przyszły ciągle na nas oczekuje, a ten obecny w siódmym dniu też nie zostaje usunięty.
Nadal więc obowiązuje siedmiodniowy tydzień i siódmy dzień jako dzień odpoczynku i zgromadzeń.
Pozostaje nam więc możliwość 1 lub 2.
Rafał Kowalewski