Jedna owczarnia a klasa ziemska i niebianska wg Św. Jehowy

Print Friendly, PDF & Email

 

Zgodnie z Pismem Świętym życie wieczne otrzymają wszyscy zbawieni, a w szczególności ci, którzy umarli dla grzechu wespół z Chrystusem i wraz z nim powstali do nowego życia (Rz 6). Jak jednak odnieś się do twierdzenia, że nieśmiertelność będzie udziałem wyłącznie „maleńkiej trzódki” (Łk 12.32), czyli 144 tysięcy wybranych ze wszystkich narodów (Ap 7.1-4)? Czy Biblia naucza, że istnieją tzw. dwie klasy: niebiańska – 144 tysiące i ziemska – „wielki tłum” (Ap 7.9)?

 

Rozpocznę od tego, że określenia „mała trzódka” i „sto czterdzieści cztery tysiące” występują w dwóch różnych pismach Nowego Testamentu i w zupełnie innym kontekście. O „małej trzódce” czytamy w Ewangelii Łukasza (12.32) i kontekst wyraźnie wskazuje, że Jezus przemawiał do swoich najbliższych uczniów oraz wszystkich, którzy okażą się wierni, a których nie tylko w tamtym czasie było niewielu (por. J 6.66-68), bo w stosunku do większości idącej „przestronną drogą”, również dziś „wąską drogę” obierają tylko nieliczni (Mt 7.13-14). Natomiast drugie określenie pochodzi z Apokalipsy św. Jana i dotyczy „opieczętowanych ze wszystkich plemion izraelskich” (Ap 7.4), czyli tych, którzy doczekają powtórnego przyjścia Chrystusa (Ap 6.17). Dodajmy, że Żydzi też jako pierwsi przyjęli ewangelię (Dz 13.46)…

O tym, że tekst z Apokalipsy (7.1-8 i 14.1-5) nie dotyczy – jak niektórzy twierdzą – wybranych ze wszystkich narodów ziemi lecz wiernych narodowości żydowskiej, świadczy zresztą wiele innych charakterystycznych dla tej społeczności cech. Oto najważniejsze.

Po pierwsze, tekst z Apokalipsy nie tylko wyraźnie mówi, że liczba 144 tys. dotyczy plemion izraelskich, ale również wymienia je z imienia (w. 5-8). Czy ktoś z wierzących nie-Żydów mógłby o sobie powiedzieć, że pochodzi z pokolenia Judy, Rubena albo na przykład Symeona?

Po drugie, wskazuje na to cały kontekst, a w szczególnie werset 9, który – w przeciwieństwie do wersetów poprzedzających – mówi o ,,tłumie wielkim, którego nikt nie mógł zliczyć, z każdego narodu i ze wszystkich plemion, i ludów, i języków” (w. 9). Tłum ten należy więc od­różnić od liczby 144 tysięcy „opieczętowanych ze wszystkich plemion izraelskich” (w.4). Tym bardziej że – jak pisał św. Paweł – ,,nie odrzucił Bóg swego ludu, który uprzednio sobie upatrzył.(…) Nieodwołalne są bowiem dary i powołanie Boże” (Rz 11. 2,29).

Po trzecie, za narodowością żydowską przemawia również obraz symbolicznego opieczętowania, który ma zabezpieczyć ten naród przed sądem rozpoczynającym się od świątyni Bożej, o czym czytamy już w Księdze Ezechiela (9.4-6). Rozdziały siódmy i czternasty Apokalipsy ukazują więc ten aspekt eschatologiczny, kiedy to ocalona zostanie ,,resztka” et­nicznego Izraela oraz wyznawcy Chrystusa z innych narodowości (Ap 7.13-14). Wtedy to wypełnią się słowa proroka Izajasza: ,,Przyjdzie jako Odkupiciel dla Syjonu i dla tych, którzy w Jakubie odwrócili się od występku” (Iz 59.20). Poza tym zapieczętowanie to nie tylko ma gwarantować duchowe bezpieczeństwo – ,,zachowanie w godzinie próby, jaka przyjdzie na cały świat” (Ap 3.10, por. Ef 1.13-14; Ap 13.8) – ale jest również „rękojmią dziedzictwa naszego, aż nastąpi odkupienie własności Bożej” (Ef 1.14). Oznacza to, że opieczętowanie – jak napisał św. Paweł – dotyczy również wszystkich wierzących nie-Żydów, a nie tylko członków „małej trzódki” – jak twierdzą niektórzy rzecznicy tej niebiblijnej doktryny. Czytamy: „W nim [w Chrystusie] i wy, którzy usłyszeliście słowo prawdy, i uwierzyliście w niego, zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym” (Ef 1.13, por. Dz 2.37-41; 1.16-17). W innym miejscu Paweł napisał: „Bo [tylko] ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi” (Rz 8.14) oraz: „Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest jego” (Rz 8.9).

Po czwarte, że tekst Apokalipsy (7.1-8 i 14.1-5) mówi o wiernych narodowości żydowskiej, świadczy również wzmianka o górze Syjon (Ap 14.1). Wiadomo bowiem, że góra Syjon to nie tylko jedno z najwyższych wzgórz w Jerozolimie, na którym wzniesiony był pałac króla Dawida (por. 2 Sm 5.6-9), ale również symboliczne określenie samej Jerozolimy z świątynią i z Izraelem włącznie (por. Ps 2.6; 48.3; 78.68-69; 125.1; Iz 49.14; 59.20; 60.14; 62.11). Tekst z Apokalipsy nie pozostawia więc najmniejszych wątpliwości, że wizja Baranka stojącego na górze Syjon ze sługami opatrzonymi pieczęcią dotyczy Izraela i nawiązuje do słów proroka Zachariasza: ,,Tak mówi Pan Zastępów:»Żywię żarliwą miłość do Syjonu, zapłonąłem wielką o niego zazdrością (…). Wrócę na Syjon i zamieszkam w Jeruzalemie. Jeruzalem znów będzie nazwane grodem wiernym, a góra Pana Zastępów górą świętą (…). I stanie się tak: Jak byliście, domu Judy i domu Izraela, przekleństwem wśród narodów, tak wybawię was i będziecie błogosławieństwem!«” (Za 8.2-3,13).

Po piąte, świadczą o tym także następujące słowa: ,,Są to ci, którzy (…) zostali wykupieni spomiędzy ludzi jako pierwociny dla Boga i dla Baranka” (Ap 14.4). Zauważmy, że w Biblii żaden inny naród nie został tak nazwany, tylko naród żydowski. ,,Moim synem pierworodnym jest Izrael” (Wj 4.22, por. Jr 2.3; 31.9; Oz 11.1; Jk 1.1.18).

Ostatnią wskazówką umożliwiającą rozpoznanie owych pierworodnych jest informacja, która mówi, że ,,w ustach ich nie znaleziono kłamstwa” (Ap 14.5). Według proroka Sofoniasza to właśnie ,,resztka Izraela nie będzie się dopuszczała bezprawia, nie będzie mówiła kłamstwa i w ich ustach nie znajdzie się język zdradliwy” (3.13).

Tak więc twierdzenie, że 144 tysiące opieczętowanych to Kościół, „uwielbione ciało Chrystusa”, „mała trzódka” czy też „pierwsze owce” tworzące jakąś wybraną i jedynie nieśmiertelną grupę, tzw. „klasę niebiańską” nie ma żadnych podstaw biblijnych.  Tym bardziej że nieśmiertelność (wieczność) przyobiecana została wszystkim zbawionym (Rz. 6.23; 1 Kor 15.51-54). Jak bowiem jedno jest ciało i jeden jest duch, tak też wszyscy „jesteśmy powołani do jednej nadziei (Ef 4.4). „Bóg (…) nie uczynił więc żadnej różnicy miedzy nami [Żydami] a nimi [nie-Żydami](Dz 15.8-9, por. 10.34-35). „Albowiem – pisał św. Pawełwszyscy jesteście synami Bożymi przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Bo wszyscy, którzy zostaliście w Chrystusie ochrzczeni, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie masz Żyda ani Greka (…); albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie. A jeśli jesteście Chrystusowi, tedy jesteście potomkami Abrahama, dziedzicami według obietnicy” (Ga 3.26-29, por. Ef 2.11-22).

Według św. Pawła zarówno Żydów, jak i nie-Żydów czeka więc wspólna nagroda, która nierozłącznie wiąże się z tą samą nadzieją – z nadzieją zmartwychwstania i życia wiecznego (1 Tes 4.13-18; 1 Kor 15.51-54).

Jest zatem oczywiste, że także słowa Chrystusa: „Mam i inne owce, które nie są z tej owczarni; również i te muszę przyprowadzić, i głosu mojego słuchać będą, i będzie jedna owczarnia i jeden pasterz” (J 10.16) nie czynią różnicy między wierzącymi. Nie mówią one bowiem o jakieś uprzywilejowanej grupie, którą miałaby być tzw. klasa niebiańska, czyli pierwsze owce, ani o klasie ziemskiej, ale o jednym pasterzu i jednej owczarni, czyli prawdziwym „Izraelu Bożym”, składającym się z Żydów (pierwsze owce) i nie-Żydów (inne, drugie owce). Warto dodać, że z taką wykładnią – poza tymi, którzy dokonali nieuprawnionego podziału na wyżej wspomniane klasy – zgadzają się prawie wszyscy bibliści, bo taka też jest nauka apostolska (por. Mt 10.6; 15.24; J 10.16; 11.51-52; Ef 2.11-22).

Poza tym, czy dzielenie ludu Bożego na klasy: elitarną i nieśmiertelną grupę niebiańską oraz ziemską (poddaną tej pierwszej) nie dowodzi ziemskich, pospolitych i grzesznych ambicji? Przypomnijmy sobie, co Jezus odpowiedział na prośbę synów Zebedeusza, którzy chcieli zasiąść, jeden po jego prawicy, a drugi po lewicy. Oto Jego słowa: „Nie wiecie, o co prosicie (…). Zasiąść po prawicy mojej czy po lewicy – nie moja to rzecz, lecz Ojca mego, który da to tym, którym zostało przez niego przygotowane” ( Mt 20.22-23, por.  Mk 10.35-40). Nieco dalej zaś dodał: „Wy wiecie, iż książęta narodów nadużywają swej władzy nad nimi, a ich możni rządzą nimi samowolnie. Nie tak ma być między wami; ale ktokolwiek by chciał między wami być wielki, niech będzie sługą waszym” (Mt 20.25-26).

Krótko mówiąc, jeżeli Chrystus nie mógł zdecydować o tym, kto będzie zasiadał po jego prawicy lub lewicy, to tym bardziej nie mogą tego czynić Jego słudzy. Ponadto, jeżeli Jezus zabronił wynoszenia się nad innych, to jak mógłby zaakceptować twierdzenia tych, którzy nauczają, że tylko klasa sto czterdziestu czterech tysięcy dostąpi nieśmiertelności i rzekomo już dziś ma w niej udział? Czyż sama Apokalipsa nie ukazuje, że ostatecznie przed tronem Bożym staną wszyscy zbawieni? Czytamy przecież, że jak „opieczętowani ze wszystkich plemion izraelskich” (7.4) będą „śpiewać nową pieśń przed tronem i przed czterema postaciami i przed starszymi” (14.3), tak samo „tłum wielki” będzie „stał przed tronem i przed Barankiem” i będzie wołał: „Zbawienie jest u Boga naszego, który siedzi na tronie, i u Baranka. A wszyscy aniołowie stali wokoło tronu i starców, i czterech postaci” (7.9-10).

Jak widać, uważna lektura tekstów biblijnych związanych z tym zagadnieniem nie potwierdza podziału zbawionych, na tych, którzy dostąpią nieśmiertelności oraz tych, którzy otrzymają warunkowe życie wieczne. „Bóg nie ma względu na osobę” (Dz 10.34) i nie czyni różnicy między zbawionymi. Dodajmy, że to, co „jedynie” odróżnia „sto czterdzieści cztery tysiące” od „wielkiego tłumu” (poza tym, że nazwani zostali „pierwocinami” – 14.4) – to pochodzenie: pierwsi bowiem pochodzą z wymienionych pokoleń izraelskich, drudzy zaś – „ze wszystkich plemion i ludów” (7.9).

Jedno zatem nie ulega wątpliwości: w świetle Pisma Świętego obie te społeczności tworzą „jedną owczarnię”, pod przewodnictwem „jednego Pasterza”. Wszyscy, którzy należą do Chrystusa, należą też do „jednego ciała”, które „powołane zostało do jednej nadziei” (Ef 4.4), i to „nadziei żywej przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, ku dziedzictwu nieznikomemu i nieskalanemu, i niezwiędłemu, jakie zachowane jest w niebie” (1 P 1.3-4).