jak pierwszy. W chwili, gdy oddawał ostatnie tchnienie, powiedział: Ty, zbrodniarzu, odbierasz nam toobecne życie. Król świata jednak nas, którzy umieramy za Jego prawa, wskrzesi i ożywi do życiawiecznego. Po nim był męczony trzeci. Na żądanie natychmiast wysunął język, a ręce wyciągnął bezobawy i mężnie powiedział: Od Nieba je otrzymałem, ale dla Jego praw nimi gardzę , a spodziewamsię, że od Niego ponownie je otrzymam. Nawet sam król i całe jego otoczenie zdumiewało się odwagąmłodzieńca, jak za nic miał cierpienia. Gdy ten już zakończył życie, takim samym katuszom poddanoczwartego. Konając tak powiedział: Lepiej jest nam, którzy giniemy z ludzkich rąk, w Bogu pokładaćnadzieję, że znów przez Niego będziemy wskrzeszeni. Dla ciebie bowiem nie ma wskrzeszenia do życia.Następnie przyprowadzono piątego i poddano katuszom. On zaś wpatrując się w niego powiedział:Śmiertelny jesteś, choć masz władzę nad ludźmi i czynisz to, co zechcesz. Nie myśl jednak, że nasznaród jest opuszczony przez Boga. Ty zaś zaczekaj, a zobaczysz wielką Jego moc, jak ciebie i twojepotomstwo podda katuszom. Po nim przyprowadzono szóstego, ten zaś konając powiedział: Nieoszukuj na darmo sam siebie! My bowiem z własnej winy cierpimy, zgrzeszywszy przeciwko naszemuBo gu. Dlatego też przyszły na nas tak potworne nieszczęścia. Ty jednak nie przypuszczaj, żepozostaniesz bez kary, skoro odważyłeś się prowadzić wojnę z Bogiem. Przede wszystkim zaś godnapodziwu i trwałej pamięci była matka. Przyglądała się ona w ciągu jednego dnia śmierci siedmiusynów i zniosła to mężnie . Nadzieję bowiem pokładała w Panu. Pełna szlachetnych myśli,zagrzewając swoje kobiece usposobienie męską odwagą, każdego z nich upominała w ojczystymjęzyku. Mówiła do nich: Nie wiem, w jaki sposób znaleźliście się w moim łonie, nie ja wam dałamtchnienie i życie, a członki każdego z was nie ja ułożyłam. Stwórca świata bowiem, który ukształtowałczłowieka i wynalazł początek wszechrzeczy, w swojej litości ponownie odda wam tchnienie i życie,dlatego że wy gardzicie sobą teraz dla Jego praw. Antioch był przekonany, że nim gardzono idopatrywał się obelgi w tych słowach. Ponieważ zaś najmłodszy był jeszcze przy życiu, nie tylko dałmu ustną obietnicę, ale nawet pod przysięgą zapewnił go, że jeżeli odwróci się od ojczystych praw,uczyni go bogatym i szczęśliwym , a nawet zamianuje go przyjacielem i powierzy mu ważne zadanie.Kiedy zaś młodzieniec nie zwracał na to żadnej uwagi, król przywołał matkę i namawiał ją, abychłopcu udzieliła zbawiennej rady. Po długich namowach zgodziła się nakłonić syna. Kiedy jednaknachyliła się nad nim, wtedy wyśmiewając okrutnego tyrana, tak powiedziała w języku ojczystym:Synu, zlituj się nade mną! W łonie nosiłam cię przez dziewięć miesięcy, karmiłam cię mlekiem przeztrzy lata, wyżywiłam cię i wychowałam aż do tych lat. Proszę cię, synu, spojrzyj na niebo i na ziemię, amając na oku wszystko, co jest na nich, zwróć uwagę na to, że z niczego stworzył je Bóg i że ród ludzkipowstał w ten sam sposób. Nie obawiaj się tego oprawcy, al e bądź godny braci swoich i przyjmijśmierć , abym w czasie zmiłowania odnalazła cię razem z braćmi. Zaledwie ona skończyła mówić,młodzieniec powiedział: Na co czekacie? Jestem posłuszny nie nakazowi króla, ale słucham nakazuPrawa, które przez Mojżesza było dane naszym ojcom . Ty zaś, przyczyno wszystkich nieszczęśćHebrajczyków, nie uciekniesz z rąk Bożych. My bowiem cierpimy za nasze własne grzechy. Jeżeli zaśżyjący Król nasz zagniewał się na krótki czas, aby nas ukarać i poprawić, to znów pojedna się zeswoimi sługami. Ty zaś, bezbożny i pomiędzy wszystkimi ludźmi najbardziej nikczemny, nie wynoś sięna próżno łudząc się zwodniczymi nadziejami. Nie podnoś ręki na niebieskie sługi. Jeszcze bowiem nieuciekłeś przed sądem wszechmocnego i wszystkowidzącego Boga. Teraz bowiem nasi bracia, którzyprzetrwali krótkie cierpienia prowadzące do wiecznego życia, stali się uczestnikami [obietnic]przymierza Bożego. Ty zaś na sądzie Bożym poniesiesz sprawiedliwą karę za swoją pychę. Ja, taksamo jak moi bracia, i ciało, i duszę oddaję za ojczyste prawa. Proszę przy tym Boga, aby wnetzmiłował się nad narodem, a ciebie doświadczeniami i karami zmusił do wyznania, że On jest jedynymBogiem. Na mnie i na braciach moich niech zatrzyma się gniew Wszechmocnego, który sprawie dliwiespadł na cały nasz naród. Wtedy król rozgniewał się i kazał go poddać straszniejszym męczarniomniż innych . Gorzkie mu bowiem były wyrzuty. Tak więc i ten zakończył życie czysty i pełen ufności wPanu. (41) Ostatnia po synach zmarła matka . To niech wystarczy o ucztach ofiarnych i o okrutnychkatuszach” (2 Mch 7.1-42).
8