Jeszcze raz o przeznaczeniu

Print Friendly, PDF & Email

Interesuje mnie temat przeznaczenia. Chodzi mi zarówno o aspekt biblijny sprawy, to że niektórzy chrześcijanie wierzą, iż jednych Bóg wybiera do zbawienia, a innych do potępienia, jak i aspekt popularny – tak jak w ludowym powiedzeniu, że coś komuś ,,jest przeznaczone”, jakoby przez Opatrzność. Co w rzeczywistości Biblia mówi na ten temat?

   Wiara w podwójne przeznaczenie sięga IV wieku po Chrystusie. Zapoczątkował ją ojciec Kościoła, Augustyn z Hippony (354-439), który głosił, że Bóg z góry wybrał i przeznaczył pewną określoną liczbę ludzi do zbawienia – która nie może być ani powiększona, ani pomniejszona – a pozostałą część ludzi przeznaczył na wieczne potępienie. Idea ta od samego początku budziła jednak wiele kontrowersji i przez długie wieki była powodem poważnych sporów, które nierzadko kończyły się ekskomuniką. Na przykład pewien mnich benedyktyński, Gottschalk z Orbais (ok. 803-869), za głoszenie podwójnej predestynacji, został wyklęty na synodzie w Moguncji w 848 r. i osadzony w więzieniu, w którym przebywał aż do śmierci. Gottschalk miał jednak wielu zwolenników wśród teologów ze szkoły Alkuina. Stąd też idea predestynacji – w różnych jej odmianach – pozostała żywa aż do czasów Jana Kalwina (1509-1564), który jeszcze dobitniej podkreślał, że Bóg  ,,(…) nie stworzył wszystkich równymi, ale z góry przeznacza jednym wieczne życie, innym zaś – wieczne potępienie”. Warto dodać, że poglądom tym przeciwstawili się jednak inni reformatorzy, m. in. Marcin Luter (1483-1546), a przede wszystkim Jakub Arminiusz (1560-1609). Natomiast w XX wieku sprzeciwili się jej nawet tak znani  kalwinistyczni teolodzy, jak Karl Barth (1886-1968 ) i Emil Brunner (1889-1966). Ten ostatni napisał: ,,Nauka o predestynacji jest produktem ludzkiej logiki, która nie może się ostać przy alogicznej nauce Pisma” (Emil Brunner, ,,Nasza wiara”).

  Zachodzi więc pytanie: co Biblia mówi na ten temat? Czy Bóg rzeczywiście z góry wybiera jednych ludzi do zbawienia, a innych do potępienia?

Chociaż niektóre teksty biblijne mówią o przeznaczeniu, wiążąc je z takimi pojęciami jak wola Boża, wybranie, przewidywanie, opatrzność,  o podwójnej predestynacji, że Bóg od wieków jednych wybrał do zbawienia, a innych przeznaczył na potępienie, Biblia nie mówi ani słowa. Przeciwnie, Pismo św. głosi, że Bóg jest miłością (1 J 4.8) i do tego stopnia ,,(…) umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny” ( J 3.16, por. Rz 5.8). Bóg nie chce więc śmierci bezbożnego, lecz by ten się odwrócił od swojej drogi i żył (por. Ez 33.11).

A zatem teoria podwójnej predestynacji zaprzecza Biblii i zniekształca biblijny wizerunek Boga, ,,który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2.4). ,,Każdy bowiem, kto wzywa imienia Pańskiego, zbawiony będzie” (Rz 10.13). ,,Albowiem objawiła się łaska Boża, zbawienna dla wszystkich ludzi” (Tt 2.11).

O tym, że Bożą intencją jest zbawienie wszystkich ludzi świadczy – po  pierwsze – śmierć Jezusa, ,,który siebie samego złożył jako okup za wszystkich(1 Tm 2.6) i wzywał: ,,Pójdźcie do mnie wszyscy” (Mt 11.28); po drugie – nakaz  głoszenia ewangelii ,,wszystkim narodom (Mt 28.19); po trzecie – wezwanie, ,,aby zanosić błagania, modlitwy, prośby, dziękczynienia za wszystkich ludzi(1 Tm 2.1). Nie ma więc z góry przeznaczonych jednych do zbawienia, a innych na potępienie, bo wówczas nie miałoby też sensu ani głoszenie ewangelii wszystkim narodom, ani modlitwy za wszystkich ludzi. Ponadto takie stwierdzenia, ,,że jeden za wszystkich umarł” (2 Kor 5.14), że Jezus ,,zakosztował śmierci za każdego” (Hbr 2.9), że dzięki temu ,,przyszło dla wszystkich ludzi usprawiedliwienie ku żywotowi” (Rz 5.18), że ,,On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata” (1 J 2.2), byłyby w rzeczywistości bez pokrycia.

Ale nie tylko to sprzeciwia się doktrynie predestynacji. Kolejnym argumentem przeciwko tej idei jest fakt, że podwójna predestynacja jako odgórna arbitralna decyzja sprzeciwia się bowiem wolnej woli człowieka i jego odpowiedzialności za własne decyzje. A zatem Biblia głosi, że przyjęcie zbawiennej łaski Bożej zależy od decyzji człowieka. Mówi o tym Stary Testament: ,,Położyłem dziś przed tobą życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierz przeto życie, abyś żył, ty i twoje potomstwo” (Pwt 30.19);  ,,A jeśliby się wam wydawało, że źle jest służyć Panu, to wybierzcie sobie dzisiaj, komu będziecie służyć” (Joz 24.15). I  potwierdzają to również teksty z Nowego Testamentu: ,,Jeruzalem, Jeruzalem, które zabijasz proroków i kamieniujesz tych, k tórzy do ciebie byli posłani, ileż to razy chciałem zgromadzić dzieci twoje, jak kokosz zgromadza pisklęta swoje pod skrzydła, a nie chcieliście!” (Mt 23.37); ,,Faryzeusze i uczeni w zakonie wzgardzili postanowieniem Bożym o nich samych, bo nie dali się przez niego ochrzcić” (Łk 7.30).

Teksty te wykluczają więc tezę, że kto został wybrany, ten bez względu na swoje decyzje i postawę i tak będzie zbawiony.

Odgórnemu wybraniu i przeznaczeniu do zbawienia sprzeciwiają się również wszystkie te teksty, które przeczą popularnej doktrynie: ,,raz zbawiony, na zawsze zbawiony”. Biblia w wielu miejscach dowodzi bowiem, że tylko ten, kto wytrwa do końca w wierze, w czynieniu sprawiedliwości, będzie zbawiony (Mt 10.22; 24.13, por. Flp 2.12; Kol 1.21-23; 1 Tes 3.5; 2 Tm 2.16-18; Hbr 3.12-13; 6.4-6; 10.26). Ostrzega  nawet, że już zapisane imiona w niebie (por. Łk 10.20), mogą zostać wymazane (por. Ap 3.5). Przykładem zaś takiego tragicznego zakończenia może być historia narodu izraelskiego, który mimo wybrania, wyzwolenia z niewoli egipskiej i przeznaczenia, aby posiąść Ziemię Obiecaną, w większości do niej nie wszedł (por.1 Kor 10.1-11). Stąd też apel ap. Pawła: ,,A tak, kto mniema, że stoi, niech baczy, aby nie upadł” (1 Kor 10.12).

Podwójnej predestynacji nie sposób też uzasadnić wszechwiedzą Boga. Boża wszechwiedza nie niweczy bowiem wolnej woli człowieka, ani nie jest równoznaczna z odgórnym wyrokiem. Potwierdza to przykład z Księgi Jonasza, która mówi, że nawet wcześniej wydany wyrok –  ,,Jeszcze czterdzieści dni pozostaje do zburzenia Niniwy” (3.4) – może zostać zmieniony, o czym czytamy nieco dalej: ,,A gdy Bóg widział ich postępowanie, że zawrócili ze swojej złej drogi, wtedy użalił się Bóg nieszczęścia, które postanowił zesłać na nich, i nie uczynił tego” (3.10).

Historia ta uczy, że sprawę wyboru pozostawiono nam – ludziom. Bóg oczekuje więc od ludzi właściwej reakcji na swoje ostrzeżenia (por. Jer 18.7-11), a gdy ona ma miejsce, wtedy On okazuje łaskę i miłosierdzie, które zawsze góruje nad sądem (Jon 4.2,11, por. Jk 2.13). Dlatego też nie sposób posądzać Boga o bezduszną koncepcję odgórnego zbawienia jednych, a potępienia innych. Według Biblii, Boża wszechwiedza, przewidywanie nie przesądza więc z góry o wiecznym przeznaczeniu człowieka wbrew jego woli. Przeciwnie. Zbawienie jest dostępne dla wszystkich i w tym sensie jest naszym przeznaczeniem, ale to od nas zależy, czy go przyjmiemy, czy zlekceważymy (por. Rz 2.4; Hbr 2.3).

A co sądzić o ludowym powiedzeniu, że coś komuś ,,jest przeznaczone”, jakoby przez Opatrzność?

Wielu ludzi rzeczywiście łączy różne wydarzenia z przeznaczeniem. Najczęściej słyszy się to, kiedy ktoś umiera. Uważa się, że każdemu z góry wyznaczony jest czas śmierci. Czy Biblia to potwierdza? Bynajmniej. W Księdze Psalmów czytamy: ,,Życie nasze trwa lat siedemdziesiąt, a gdy sił stanie, lat osiemdziesiąt” (Ps 90.10). Natomiast Księga Koheleta radzi: ,,Nie bądź zbyt grzeszny ani zbyt głupi: dlaczego miałbyś przedwcześnie umierać” (Koh 7.17). Tekst ten obala więc przekonanie o z góry zatwierdzonym dniu śmierci, zgodnie z przeznaczeniem. Co więcej, przestrzega również przed lekkomyślnym przyśpieszeniem własnej śmierci. Innymi słowy, chociaż długość życia ludzkiego na ogół rzeczywiście zbiega się z wiekiem podanym przez Biblię, w wielu wypadkach wiek ten może ulec skróceniu przez nas samych. Przyczyną tego mogą być zarówno papierosy, alkohol, narkotyki, skażona żywność, niezdrowy tryb życia, jak i bagatelizowanie przepisów drogowych,  przepisów BHP, itp.

Biblia mówi też, że niezależnie od tego, czy w naszym życiu stanie się coś dobrego lub złego, nie znaczy to, że jest to wynikiem przeznaczenia. W wielu przypadkach takie nieprzewidziane zdarzenia mogą być po prostu skutkiem czyichś decyzji – mądrych lub nierozsądnych. Bywa więc i tak, jak czytamy w Księdze Koheleta, ,,że nie najszybszym przypada nagroda i nie najdzielniejszym zwycięstwo, również nie najmędrsi zdobywają chleb, a najroztropniejsi bogactwo, ani najuczeńsi uznanie, lecz że odpowiedni czas i przypadek stanowią o powodzeniu ich wszystkich(9.11). A zatem komuś może trafić się fortuna przez przypadek, a inny może paść ofiarą nieszczęścia, a nie dlatego że było mu to z góry przeznaczone.

Oczywiście, obok tych możliwości Biblia mówi również o wybraniu i Opatrzności Bożej. Wspomina na przykład o wybraniu i powołaniu Abrahama, Izaaka, Jakuba, Józefa, Mojżesza, narodu izraelskiego i proroków. O takim wybraniu z góry czytamy na przykład w związku z powołaniem Jeremiasza. Oto sam tekst:

,,Doszło mnie słowo Pana tej treści: Wybrałem cię sobie, zanim cię utworzyłem w łonie matki, zanim się urodziłeś, poświęciłem cię, na proroka narodów przeznaczyłem cię” (Jr 1.4-5).

Również Mesjasz, według proroczej zapowiedzi, powołany miał zostać już ,,od poczęcia,od łona matki”, aby być ,,światłością pogan”(Iz 49.1.6).

O podobnym wybraniu i powołaniu pisał też ap. Paweł: ,,Ale gdy się upodobało Bogu, który mnie sobie obrał, zanim się urodziłem i powołał przez łaskę swoją, żeby objawić mi Syna swego, abym go zwiastował między poganami, ani przez chwilę nie radziłem się ciała i krwi” (Ga 1.15-16). I wreszcie wybranie i powołanie to dotyczy ludu Bożego, który w odwiecznym zamyśle Boga został przeznaczony, ,,aby stał się podobny do obrazu Syna jego” (Rz 8.29-30). Teksty nie mówią jednak o prze­znaczeniu z góry do zbawienia, bez względu na postępowanie, ale o powołaniu i przeznaczeniu do świętości (Ef 1.4-5, por. Hbr 12.14).

I w tym właśnie kontekście Biblia mówi też o Opatrzności Bożej, która jednak nie polega na tym, że człowiek zostaje uwolniony od znoju, przeciwności, prześladowań i życiowych dolegliwości, lecz na tym, że uświadamia sobie swoje powołanie i wezwanie do społeczności z Bogiem (por. Rdz 17.1), który ,,współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani” (Rz 8.28, por. Rdz 49.20).